„Netflix and chill"

3K 109 16
                                    

Nie chciało mi się powoli rozpinać jego jakże pięknej koszuli w dziwne wzory więc mocno za nią szarpnęłam żeby rozpięła się do końca. Zamieniliśmy się szybko miejscami tak, że ja byłam na nim. Ściągnął mi bluzę szybkim i zdecydowanym ruchem, patrząc tylko czy nie zaprotestuje. Szczerze, to to ostatnie co bym w tamtym momencie zrobiła. Pocałowałam go i przejechałam palcem lekko po jego bliźnie obok ust. Całowałam go coraz niżej w końcu ściągając z niego spodnie. Nie zrobiło to na nim większego wrażenia. Po dłuższej chwili rozpiął mi stanik. Nawet ja nie potrafię tego tak szybko zrobić. Uśmiechnęłam się lekko. Nim zdążyłam zrobić cokolwiek leżałam już pod nim.
Przez głowę przechodziły mi różne myśli czy to nie jest za szybko. Nieważne o czym bym nie pomyślała i tak w tamtym momencie nie umiałam przestać.

-Masz..?
-Powinnna być w portfelu, zaraz zobaczę

To „zaraz" dłużyło się jakbym czekała na przyjaciółkę która napisała, że już wychodzi gdy tak naprawdę siedzi z ręcznikiem na głowie poprawiając piętnasty raz eyeliner.

W końcu usłyszałam jak biegnie po schodach, a za nim wbiegł mój pies. Oczywiście jak to Kuba śmiał się i zaczął się z nim bawić, a ja leżałam pół naga na swoim łóżku patrząc jak 23 letni chłop wręcz tarza się na dywanie z moim psem.

-Teraz jestem zazdrosna
-Twój pies też był, więc musiałem mu poświęcić chwile
-No no...naprawdę jesteś Wariatec

W końcu doczekałam się uwagi, Kuba wszedł na łóżko i kontynuowaliśmy to na czym skończyliśmy. Po kilku minutach leżałam już całkowicie nago, nie czułam skrępowania. Uważam to za całkowicie naturalną rzecz.
Stwierdziłam, że znowu pora przejąć inicjatywę i pociągnęłam go lekko za włosy żebym to ja, mogła położyć się na nim.

-Ale masz oczy-powiedziałam cicho do jego ucha
-Jakie?
-trafiające w mój gust

Zaprzestałam całowanie na dole brzucha i podniosłam powoli na niego wzrok żeby zobaczyć jakąkolwiek reakcje. Nic. Zero. Tylko ten jego dziwny przeszywający wzrok. Pomyślałam „No dobra uznam to za pozwolenie" ściągnęłam mu dolną część ubioru i zaczęłam wykonywać „swoją robotę" Kuba chwycił mnie mocno za włosy co mnie nakręciło jeszcze bardziej.
Nie trwało to zbyt długo i było widać, że to on chciał mieć nade mną kontrole, że tak to ujmę..

Perspektywa Kuby:

Sięgnąłem po portfel który położyłem na małej szafce obok jej łóżka żeby wyciągnąć gumkę.
Nie wiem czemu ale to podniecające, że jest mniej doświadczona niż ja.
W końcu przeszliśmy do sedna, a może i początku sprawy. Na początku wszystko było powolne ale później się rozkręciliśmy,
śmiało mogę stwierdzić, że jest to o wiele większa przyjemność gdy jest to osoba do której naprawdę się coś czuje a nie przypadkowa dupa z klubu.

Perspektywa Leii:

Przygryzałam wargę szarpiąc go za ciemne włosy i widziałam, że mu się to podoba. Nie wiem czy ktoś działał na mnie kiedykolwiek tak jak on. Obydwoje chyba zapomnieliśmy o bożym świecie. Zrozumiałam tez, że w ogóle nie liczy się dla mnie z kim to robie w takim sensie, że jest on rozpoznawalny i moge wyciągnąć z tego jakieś korzyści czy się pochwalić.
Próbowaliśmy na różne sposoby, widać, ze miał większe doświadczenie niż ja. Trwało to dosyć długo, przyznam, że już na samym końcu wszystko mnie bolało. Po całym incydencie obydwoje odkleiliśmy się od siebie i odsunęliśmy ciężko oddychając.




Perspektywa Kuby:

-Prawie mi włosy wyrwałaś
-Ładnie wyglądałeś jak byłeś łysy
-Skąd wiesz?
-Widziałam twoje zdjęcie z kiedyś
-Tylko nie mów, że to z petem jak z bodziem i kumplami przed blokiem siedzieliśmy
-Dokładnie to

Unknown ~Patecki~(+18)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz