Szepty prosto do jej ucha były coraz bardziej natarczywe, a ich ton za każdym kolejnym razem znacznie się nasilał.
Brzmienie jego słów było coraz bardziej stanowcze, a wzrok pełen zła hipnotyzował.Na jej ciele tworzyły się dreszcze, które były skutkiem silnego stanu emocjonalnego zwanym strachem. Wywoływał u niej wręcz lęk, a niewiedz, która żyła w niej od czasu gdy poerwszy raz ujrzała go w swoim śnie była najgorsza. Niewiedza, która ją paraliżowała i zabijała od środka kawałek, po kawałeczku. Kropelki potu wydawały się być diamentami zdobiące jej czoło. Podobnie jak łzy, które stały w jej oczch tak bardzo pragnąc spłynąć po jej policzkach.
Te emocje tworzyły zamęt w jej głowie jak i ciele, które z każdą sekundą było coraz słabsze. Jej klatka piersiowa unosiła się zbyt szybko, tak samo jak szepty, które wydostawały się z ust tej podłe osoby odbijające się echem, aby po chwili być powtarzane bez wytchnienia.
Tak bardzo przypominał Taehyung'a, lecz to nie był on. Czuła to. Spojrzenie Taehyung'a było łagodne, a te które właśnie na nią spoglądało różniło się. Było pełne zła jak i czyegoś w rodzaju obłąkania.
Leżała pod jego ciałem nie wiedząc już co się dzieje. To właśnie ta niewiedza była najgorsza. Zamknęła na oczy aby choć na chwilę zapomnieć o tym co właśnie teraz się dzieje.
Nie mogła panować nad tą sytuacją i to ją najbardziej martwiło. Nie miała wpływu na nic. To po prostu się działo, a ona nie mogła z tym nic zrobić. Mimo różnych prób ta postać wciąż była gdzieś przy niej. Nie wiedziała jak ma postąpić aby to wszystko się skończyło. Jak miała walczyć, gdy nie znała zamiarów wroga, a może chodziło tutaj o to, że to nie ona była ofiarą? Przecież tak wiele razy była nazywana tylko narzędziem...
Nagle jej wzrok skierował się na dół przeciwległej ściany, po której pojedyńczo spływały kropelki czerwonej substancji. Nie miała wątpliwości, co do tego czym była owa ciecz. Jej wzrok automatycznie przeniósł się nieco wyżej chcąc dojrzeć źródło upływu tych szkarłatnych kropelek.
Przeniosła wzrok nieco wyżej. Jej oczy od razu napotkały strzałkę, która swoim ostrym końcem wskazywała pomieszczenie obok. Tuż nad krwistym wskaźnikiem wisiało zdjęcie jej i Taehyung'a, lecz twarz ukochanego była przekreślona, a tuż obok ramki widniał napis "Zniszcz go".- Zrób to! - usłyszała nagle stanowczy głos przy swoim uchu. Właśnie wtedy przypomniała sobie, że wciąż leży pod ciałem tej istoty, która nadal wpatrywała się w nią swoim przebiegłym wzrokiem.
- K-kim ty jesteś?! Zostaw mnie i Tae w spokoju! - wrzasnęła - Zostaw nas! - jej krzyk momentalnie zmienił się wrzask, który kaleczył jej gardło pozostawiając nieprzyjemne uczucie pieczenie, lecz to miało się niczym do tego co czuła w środku widząc kolejny raz forografię swojego ukochanego, którego była ozdobiona krwią.
- Jego już nie ma... Jestem ja. To kwestia kilku minut - odparł przeciągając językiem po jej szyji i patrząc przy tym swoimi szaleńczymi oczami w te jej. Widząc ten obłąkany wzrok zadrżała, a dreszcze na nowo wyznaczyły sobie ścieżki na jej ciele, które bezkarnie przemierzały.
Po chwili ta piekielna postać wstała odwracając się do niej tyłem aby następnie podejść do ramki ze zdjęciem Taehyung'a i zrzucić ją ze ściany. Tymczasem Taehyung walczył w klatce swoich myśli i czynów będąc gdzieś daleko. Daleko od siebie jak i od niej i najgorsze było to, że czuł że przegra.
Widząc potłuczoną ramkę i odłamki szkła od razu wstała z łóżka podbiegając do tej postaci i spojrzała na niego zapłakana.
- Gdzie jest Taehyung?! - krzyknąła.
- Już ci mówiłem nie ma już go, jestem ja - odwrócił się do niej przodem i spojrzał w jej oczy, które były pełne od łez.
- Nie płacz, jesteś tylko narzędziem - powiedział dotykając jej podbródka - Takim niewinny, pięknym i dobrym narzędziem - dodał oblizując swoje usta - Idealnym...
Spojrzał na nią ostatni raz i poszedł zgodnie z kierunkiem czerwonej strzałki.
Ona nie czekając na nic podążała za nim. Musiała go zniszczyć, lecz chcąc unicestwić tą istotę robiła coraz większe kroki, które prowadziły do zguby jak i do wykonania całego planu tej demonicznej postaci.
Widząc jego sylwetkę stojącą tuż przy kolejnej wpólnej fotogragii jej i Taehyung'a, od razu podeszła do blatu. Rozejrzała się dokładnie po leżących tam przedmiotach i
od razu w jej oczy rzucił się nóż.
Chwyciła ostrze chowając je za plecami, a następnie odwróciła się w stronę tej piekielnej postaci, która tak bardzo przypominała jej Tae, lecz te oczy, te cholerne oczy, z których aż wypływało zło tak bardzo ich poróżniały.
Jej ciało drżało. Dotychczas był tylko w jej snach, lecz teraz był przed nią. Obawiała się, ale musiała być silna dla Taehyung'a.Chwyciła ostrze w dłoń i już chciała go wbić w serce tego utożsamionego ze złem potwora, lecz gdy nóż skierowany ostrzem znajdował się parę centymetrów od jego ciała ujrzała przed sobą swojego ukochanego, które patrzył swoimi pięknymi oczami w te jej.
- Kochanie? Co robisz z tym nożem? - spytał a jego dłonie powoli chwyciły trzonu tego dość ostrego przedmiotu lekko odsuwając go od swojej klatki piersiowej by po chwili bez żadnych pochamować odwrócić go w jej stronę i wbić prosto w serce.
- Taehyung - szepnęła patrząc w jego oczy, które teraz były tak samo złe jak oczy tamtego...
Upadła, a ostatnie co zobaczyła to jak na plecach Taehyung'a wyrastają te czarne skrzydła, a on na jej oczach przybiera jego cechy. To był ostatni obraz jaki widziała.
CZYTASZ
𝑰𝒏𝒔𝒂𝒏𝒆 𝑫𝒓𝒆𝒂𝒎 | 𝑲𝒊𝒎 𝑻𝒂𝒆𝒉𝒚𝒖𝒏𝒈 ☑
HorrorZnów ten przeszywający ból. Czuła jakby jej kości zostały łamane w pół, lecz tak naprawdę nadal były całe. Oddychała szybko, próbując w tej oto monotonnej czynności odnaleźć jakąś ulgę. Chciała, aby ten ból i cierpienie w końcu się skończyły. Podnos...