pocałunek nie(winnego)

181 23 10
                                    

Słysząc te słowa zamarła. Po jej ciele przeszły dreszcze. Nie zdążyła nawet zareagować, a postać z jej koszmaru zniknęła, zostając zastąpiona przez Taehyung'a. Jej oczy zaszły łzami. Wyglądali identycznie, jedyne co ich różniło to wyraz twarzy Tae był uśmiechnięty, lecz nie dało się zaprzeczyć - jego uśmiech z każdym kolejnym dniem był coraz rzadszym zjawiskiem.

Widząc na przeciw siebie swojego ukochanego ledwo się powstrzymała, aby nie zanieść się płaczem. Nie wiedziała czy śni, czy może właśnie się obudziła. Patrzyła na niego nie widząc jaki ruch ma wykonać. Bała się, że każde jej pochopne posunięcie może kosztować ją zbyt wiele.

Oddychała szybko. Czuła, że z powodu strachu brakuję jej powietrza. Łzy wyznaczały ścieżkę po jej rumianych policzkach, które po chwili zostały objęte dłońmi osoby stojącej naprzeciwko. Poczułam jego ciepłe palce na swoich policzkach. Tak dawno nie czuła jego dotyku.

- T-Taehyung – wyszeptała chcąc go dotknąć, lecz gdy tylko wyciągnęła dłoń w jego stronę.

Obudziła się z głośnym krzykiem na ustach. Była zalana potem, a jej ciało niekontrolowanie drżało. Znowu to, sen.

- Tae! – krzyknęła, lecz nie otrzymała odpowiedzi. Była sama. To ją po części ucieszyło.

Wstała z podłogi, bo właśnie tam zasnęła. Była wykończona. Zmęczenie połączone ze strachem mieszało się w niej sprawiając, że nie kontaktowała. Potrzebowała chociaż chwili odpoczynku. Chwili snu, w którym odpocznie, lecz taki betroski sen miała miesiąc temu. Racja, spała, ale to nie był prawdziwy sen tam męczyła się bardziej niż podczas jakiegokolwiek wysiłku fizycznego. Podczas swoich snów toczyła walkę, lecz wtedy jeszcze nie wiedziała, że walczy z najbliższą dla niej osobą. Wystarczyło, że podejmie dobrą decyzję i uratuje siebie i jego z tej przezroczystej klatki bezradności, w której oboje się znaleźli.

On też walczył. Starał się. Codziennie toczył walkę o siebie, o to aby to wszystko nie pochłonęło go doszczętnie. Ona była narzędziem. Narzędziem, ratunku, lub narzędziem zagłady dla ich obu.

Nie wiedziała do kogo ma się zwrócić o pomoc. Ona wariowała. W środku jej umysłu cały czas krążyły pytania, na które nie znała odpowiedzi. Na żadne z tych zjawisk nie miała wytłumaczenia. Po prostu się bała, bała się tego, że nie może normalnie żyć. To rozrywało ją w środku sprawiało, że nie mogła się opanować. Krzyczała w środku siebie czując cholerny niepokój. Nie umiała wytłumaczyć tego uczucia. Cały czas czuła się zmartwiona nie widząc czym. Przez jej ciało przechodziły dreszcze, które biegły prosto do jej klatki piersiowej nieprzyjemnie uciskając.

- N-nie mogę już tak - powiedziała padając na kolana.

Trzęsła się w przypływie strachu i emocji, które były jedynie negatywne. Po chwili do jej głowy znów napłynęły słówa, które słyszała w swoim śnie. W sumie to nie miała pojęcia czy ty był sen? Może to była już jej rutyna?

Słyszała echo w swojej głowie, które rozprowadzało pewne słówa po jej głowie.

Możesz zakończyć to wszystko niszcząc jego...

Jak miała to rozumieć. Co on chciał przez to powiedzieć. Dlaczego nie mógł powiedzieć tak, aby zrozumiała. Po co to wszystko działo się w jej życiu. Czy miał i jakiś cel? Nic prócz pytań nie krążyło w jej głowie. Potrzebowała prostej instrukcji, jak się z tego uwolnić.

Musiała coś zrobić. Pragnęła żyć jak dawniej.

Po chwili usłyszała dźwięk otwieranych drzwi. To był Taehyung. Nie wiedziała czy ma się do niego odezwać, a może lepiej milczeć. Bała się go, bała się tego co łączyło go z tą istotą, która wyglądała identycznie.

- Co robisz skarbie? - spytał wchodząc do pokoju i napotykając jej zagubiony wzrok.

- Właśnie się obudziłam - odparła niepewnie - A ty?

- Co ja?

- C-co robiłeś? - zapytała łamiącym się głosem widząc jego ręce ubarwione czerwoną cieczą.

- Ja? Byłem na spacerze - odparł podchodząc do niej, a ona zaczęła się odsuwać.

- Co się dzieje? - dopytywał, a ona czuła, że zaraz straci przytomność. Zaczynała się bać coraz mocniej.

- N-nie podchodź - zaczęła czując się bezradna. Jego dlonie były we krwi tak jak ostatnio. Po chwili poczuła ścianę przy swoich plecach.

- Dlaczego się odsuwasz chcę Cię tylko pocałować - szepnął i dotknął swoimi dłońmi jej policzków.

Po chwili jego usta dotknęły jej warg.

Nie mogła się skupić na pocałunku. Spojrzała za ramię swojego ukochanego widząc czerwony napis na ścianie. W skutek tego zakręciło jej się w głowie. Jej usta cały czas były przywarte do jego, lecz oczy błądziły po krwawym napisie.

Zniszcz go

𝑰𝒏𝒔𝒂𝒏𝒆 𝑫𝒓𝒆𝒂𝒎 | 𝑲𝒊𝒎 𝑻𝒂𝒆𝒉𝒚𝒖𝒏𝒈 ☑Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz