( Ten sam dzień, w którym Jungkook i Jimin byli na policji ;) )
Yoongi
Boje się o Hoseoka dziwnie się ostanio zachowuje. Chodzi smutny, przygaszony, mało co mówi a to do niego niepodobne. On może mówić cały czas bez przerwy. Pewnie jak się urodził to już zaczął gadać. Jednym słowem Hoseok + ktoś = gadanie bez przerwy o wszystkim i o niczym. Ostatnio nawet zaczął temat jakie majtki nosił jak była mały i jak miał swoje ulubione z dinozaurem, które obsrał i poszły do wyrzucenia. Dużo mi to dało do życia. Mimo że jest dziwny na swój sposób to i tak go kocham.
Siedziałem w kuchni zajadając się obiadem, który zrobił mój chłopak. Był dobry a nawet bardzo dobry, ale nikt nie przebije Jina i jego dań. Kiedyś dał nam przepis na jedno z jego popisowych ciast. Zrobiliśmy wszystko jak było, ale nadal inaczej to smakowało. Skubany coś tam dodaje. mam nadzieje ze nic szkodliwego bo chce jeszcze żyć.
Nic się nie odzywał a jedzenie mało co tknął. Myślał nad czymś nawet nie zwrócił uwagi jak go przytuliłem od tyłu. Trochę mnie to irytowało. Co jak co, ale mi potrzebna jest atencja. Brzmię teraz jak taka typowa atencjuszka.
-Hosiu co ci jest? - szepnąłem na jego ucho
-Nic - mruknął - Daj mi spokój - odwrócił się i wyszedł z domu.
Stałem przez chwile w szoku - O co mu chodzi?
Kiedy otrząsnąłem się to ubrałem jakąś bluzę, buty i wybiegłem z domu oczywiście zamykając go. Mój dobytek nie może się zmarnować. Walić ze kradziony, ale dobytek.
Zatrzymałem się dopiero w miejscowym parku. Szukałem go wzrokiem aż go zobaczyłem obok fontanny. Podeszłem tam szybko i usiadłem naprzeciwko jego.
-Po co przyszedłeś? - powiedział zdenerwowany - nikt cie tutaj nie prosił
-Uspokój się to że jesteś moim chłopakiem to nie usprawiedliwia cię od tego żeby zwracać się do mnie z szacunkiem w końcu jestem od ciebie starszy - chwyciłem go za rękę - Teraz mów o co chodzi
-Chodź gdzieś gdzie nie ma ludzi - wstał i pociągnął mnie za sobą do ławki na końcu parku. Usiedliśmy słysząc mlaskanie kogoś za nami, zignorowaliśmy to.
-Chodzi o Jungkooka - kiwnął delikatnie głową na tak - Wiedziałem dawno powinienem coś z nim zrobić
-Yoongi, ale on nie chciał - spojrzał na swoje kolana - Chciałem mu wmówić kim nie jest
-Ale to nie powód do nazywania kogoś pedałem - fuknąłem
-Kochanie wybacz mu - zamurowało mnie nigdy tak do mnie nie mówił
-Robię to tylko dla ciebie - przewróciłem oczami.
Usłyszeliśmy szmer za sobą a potem chyba Jungkooka, który uciekał przed czymś. Zawsze można go poznać po tych sferach. Patrzeliśmy przez chwile w tamto miejsce a potem za krzaków pokazał się nie zbyt zadowolony Jimin
-Dziękuję już prawie go miałem - warknął z udawanym uśmiechem.
-Ale że w parku? - spytałem obrzydzony - Tu są ludzie
-To była gra wstępna - przewrócił oczami i odszedł bez pożegnania
-Dziwne to było - powiedział Hoseok
- Bardzo - odpowiedziałem mu
///////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////
Prawdopodobnie jutro będzie 10 rozdział i planuje dodać nową drugoplanową postać ;) Tym razem dziewczynę. Reszty dowiecie się później.
-Bad_Angiel
CZYTASZ
(Zakończone) My bad boy / Jikook
FanfictionTo miało być zwykłe porwanie... A zamieniło się w wielka miłość. Start: 8.04.2020 Koniec: 12.05.2020 °Jimin TOP Jungkook BOTTOM ° Sceny 18+ ° krew, pobicia, gwałty Warte uwagi: 31.10.2020 - #7 jikook 31.10.2020 - #4 sope 08.04.2020 - #127 porwanie 1...