Jungkook
Minął tydzień od spotkania na polanie. Jimin przychodził do mnie codziennie wieczorem i rozmawialiśmy całą noc. Nigdy nie przypuszczałem że mogę się z nim zaprzyjaźnić. Był śmieszny, miły i troskliwy. Nie rozumiałem dlaczego on wkłada maskę za każdym razem jak rozmawiał z innymi. Dziwny człowiek.
Czekałem własnie na chłopaka siedząc na parapecie. Zbliżała się godzina 21 czyli zaraz powinien już być. Czekałem 10 min, 20 min a nadal go nie było. Nie zdziwiłem się bo często się spóźniał.
Byłem już trochę zmęczony to postanowiłem już iść spać. Rozebrałem się do bielizny i już miałem wchodzić pod prześcieradło jak usłyszałem pukanie na parapet. Szybko odwróciłem głowę i zobaczyłem Jimina patrzącego na mnie. Przełknąłem głośno ślinę i zawstydzony podeszłem do okna i otworzyłem je.
-Tak się wyginasz do mnie - powiedział wchodząc do pokoju - Fajną masz tyłek - klepnął mnie.
-JIMIN - krzyknąłem oburzony - Nie przeginasz?
-Nie - przewrócił oczami - Wracając ubieraj sie biore cię gdzieś
-Gdzie - spytałem zaskoczony
-Zobaczysz - pogładził mnie po policzku - Ubieraj się chyba nie chcesz tak wychodzić
-Nie musisz się powtarzać - mruknąłem
Poszedłem do szafy wybrałem na szybko jakiś sweter, jeansy. Chciałem pójść do toalety ale chłopak wyrwał mi sweter i ubrał go na mnie. Szczeliłem buraka. On cokolwiek zrobi to mnie zawstydza.
-Jakie kochane - szybko wyciągnął telefon i zrobił mi zdjęcie - Będzie na tapetę
-Usuń to - próbowałem wyrwać mu telefon -Jimin - powiedziałam prawie płacząc
-Nie płakaj - przytulił mnie - Kookie
-Nie płaczę przecież - wtuliłem się jeszcze mocniej - Możemy nie wychodzić -spytałem patrząc z dołu na niego
-Jungkook no prosze - pocałował mnie w czoło - Ale jeżeli tak chcesz to dobrze, ale
-Hm?
-Śpisz u mnie - szepnął
-Ale ja nie chce wychodzić -odsunąłem się od niego
-No dobrze -powiedział smutno i podszedł powoli do okna. Stanął przed oknem odwracając się do mnie
-No dobra tylko się ubiorę
Jimin
Otworzyłem drzwi do mieszkania i przepuściłem chłopaka. Rozebralismy buty , udaliśmy się do salonu.
-Co robimy? -zapytał młodszy siadając na kanapie a ja zaraz po nim
-Jakiś film obejrzymy - siegnałem po pilot na stoliku i włączyłam pierwszy lepszy film - Może być?
-Tak - wtulił się w moje ramię - Jimin?
-Tak? -objąłem go ramieniem
-Pamiętasz co mi mówiłeś ostatnio
-Chodzi ci o to ze sie w tobie zakochałem - kiwnął głową na tak - Do czego zmierzasz?
-Nie wiem jak to powiedzieć… -zaczął zabawic sie swoimi rękami - Zgadzam się
-Na co?
-Na bycie twoim chłopakiem - uciekł wzrokiem a ja patrzyłem na niego zaskoczony - W-wszystko dobrze? -chwycił mnie za policzki - Jimin - powoli pojawia się umiech na mojej twarzy - Prosze przestań - radosny przytuliłem brązowowłosego i zacząłem płakac ze szczescia.
W końcu udało mi się. Jest moj nikt mi już go nie odbierze.
-Jungkook - chwyciłem jego twarz w dłonie - Kocham cię - pocałowałem go. Nie czekałem długo bo od razu czułość została odwzajemniona.
Pogłębiłem pocałunek dodając język. Badałem językiem jego podniebienie. Jungkook coś tam próbował być dominującym jednak mu to nie wyszło.
-Jimin? - odsunął się ode mnie
-Tak?
-Chce spać - położył głowę na mojej klatce -Chodźmy spać
-Dobrze -zaśmiałem się.
Podnioslem chlopaka w stylu pany mlodej i zanioslem do sypialni i położyłem go na łóżku.
-Odwróć się - powiedział Jungkook
-Widziałem cię przecież bez ubrań
-Prosze - zrobił słodką minę i zamrugał dwa razy
-Eh dobra - odwróciłem się tyłem do niego
-Już - obrucilem sie do tylu. Zdjął szybko bluzę i spodnie rzucając je na krzesło i polozylem sie na lozku - Dobranoc - przytuliłem chłopaka
-Dobranoc
CZYTASZ
(Zakończone) My bad boy / Jikook
FanfictionTo miało być zwykłe porwanie... A zamieniło się w wielka miłość. Start: 8.04.2020 Koniec: 12.05.2020 °Jimin TOP Jungkook BOTTOM ° Sceny 18+ ° krew, pobicia, gwałty Warte uwagi: 31.10.2020 - #7 jikook 31.10.2020 - #4 sope 08.04.2020 - #127 porwanie 1...