Rozdział 19

857 41 0
                                    

Jungkook

Tydzień później

Była godzina 18 leżałem już u siebie na łóżku i odrabiałem lekcje. Robiłem właśnie matematykę jak Jisoo wybiegła zapłakana do pokoju. 

Przytuliła mnie i płakała histerycznie. Nie mogła przestać. Zastanawiałem się o co chodzi Taehyung coś jej zrobił? Nie znałem jej długo, ale jest nadal moja siostra.

-Jisoo siostrzyczko co się stało

-J-ja… ja - przerwałem jej kładąc palec na usta 

-Spokojnie uspokój się - podałem jej chusteczki. Po chwili się uspokoiła - O co chodzi 

-Ja...jestem w ciąży -westchnęła 

-Ale to chyba dobrze - uśmiechnęłam się - Masz 20 lat Tae jest ustawiony żyć nie umierać 

-Jungkook ale ja nie nadaje sie na matke -powiedziała rozpaczliwe 

-Mama ci pomoże - chwyciłem ją za ręcę - A on wie?

-N-nie boje sie - podkuliła nogi - Jungkook?

-Tak?

-Pojdziesz ze mna do ginekologa znaczy poczekasz przed drzwiami - powiedziała nieśmiało 

-Dobrze, ale uważam że nadal powinienaś isc z swoim chłopakiem 

-Uszanuj moja decyzje - przytuliła sie do mnie -moge prawda?

-Oczywiście - zaśmiałam się - Myslalem ze jestes taka wiesz zadajesz się w takim złym środowisku

-No bo jestem taka tylko nie dla przyjaciół -zaśmiał się chwytając za jakąś poduszkę i podłożyła sobie pod głowę 

-Nie za wygodnie ci - próbowałem ją zepchnąć - no jisoo

-Jejku jestem śpiąca - mruknęła 

-To się połóż na łóżku -poczułam ja obok mnie i przykryłem -Ściągnij bluze bo się spocisz 

-Mam pod tym tylko stanik - zaczerwieniła się 

-To ci dam - podeszłem do szafy, wyciągnąłem jakąś koszulkę a potem rzuciłem ją dziewczynie -przebierz się nie patrzę - odwróciłem się w druga strone do dziewczyny

-Już…

Jisoo

Następnego dnia 

Czekaliśmy z Jk przed gabinetem. Byłam podenerwowana nawet nie wiem dlaczego. Przecież to zwykłe badanie…. Prawda?

-Spokojnie to tylko badanie - powiedział młodszy 

-Wiem…. 

-Park Jisoo poproszona do gabinetu - powiedziała pielęgniarka. 

Powoli weszłam do środka. Zobaczyłam typowy fotel do badań i sama pania. Na szczęście panią. 

-Połóż się - poprosiła miłym głosem. Podciągnęłam koszulkę pod szyje - Gotowa? - nasmarowała mi czymś brzuch a potem przyłożyła coś do brzucha. Chwyciła za jakieś papiery i spojrzała na mnie - Wie pani że jest w 15 tygodniu ciąży? - otworzyłam szeroko oczy - Nie zauważyła pani? Przeciez brzuch jest juz duzy 

-J-ja się wczoraj dowiedziałam…a wszystko dobrze?

-Wychodzi że tak - spojrzała jeszcze raz na papiery - I jest to chłopak -uśmiechnęłam- Dobrze to na tyle prosze przyjsc za 4 tygodnie - ubrałam sie i wyszłam. 

Jungkook siedział znudzony. Podeszłam do niego i szarpnęłam za rękę. 

-O co chodzi?

-Chodź - pociągnęłam go za rękę na zewnątrz 

-I co?

-15 tydzien i to chłopczyk 

-Uuu grubo - dostał ode mnie w głowę -dobrze spokojnie -zaśmiał się - idź teraz do tae…

//////////////////////////////////////
Ważne!!!
Wszystko jest bardzo i to bardzo skrócone. Nie chciałam wszystkiego rozpisywać. 

       -Bad_Angiel

(Zakończone) My bad boy / JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz