Słońce chyliło się ku zachodowi nadając niebu ostry, pomarańczowy kolor. Było naprawdę pięknie, jak zawsze. Jak zawsze, kiedy był przy mnie.
Z zamyślenia wyrwał mnie czuły głos.
- Co mówiłeś? Przepraszam, ale nie mogę uwierzyć, że w końcu odważyliśmy się ujawnić chłopakom. Tyle miesięcy w ukryciu, nawet nie wiesz jak się cieszę, że możemy być już sobą.
Trzy miesiące. To już naprawdę trzy miesiące, odkąd mogę powiedzieć, że ten uśmiech należy do mnie. Trzy miesiące, odkąd naprawdę poczułem, że żyję.
- I znowu to robisz!- Kook uderzył mnie lekko w ramię.- Może powiedziałbyś, o czym tak zaciekle myślisz? Naprawdę, czasami wyglądasz jak jedną nogą na drugim świecie.
- Przepraszam- zarumieniłem się.
- I znowu przepraszasz, Mój Boże. Wysil się czasami na coś lepszego- uraczył mnie swoim klasycznym, drwiącym uśmiechem, który przyprawił mnie o kolejną falę rumieńców.
Jak zwykle złapał mnie za udo bez żadnych skrupułów. Można by powiedzieć, że jego ukrytym fetyszem było wprawianie mnie w zakłopotanie na każdym kroku. To nie tak, że tego nie lubię, po prostu mógłby się czasami trochę pohamować. W końcu dopiero niedawno zdecydowaliśmy się ujawnić przed naszymi najbliższymi i przyjaciółmi.
Wróciłem myślami do chwili naszego coming out'u. Urodziny Hoseoka, trochę promili, muzyka.
- Jimooon! Poczekaj na mnie!... Co ty tak zapierdzielasz jak sarenka o poranku?
- Tae, nie teraz, nie widzisz, że nie jestem w nastroju!?
- Oooj, ktoś tu ma humorki. Siadaj i mów.
- Eeh, nie zrozumiesz.
- Stary, znam Cię od podeszki.
- Podszewki.
- No taa, mówię. Znam Cię lepiej niż możesz sobie wyobrażać. Hahaha
- Z czego się tak śmiejesz, Kudłaty?
- Ahh, pamiętasz, jak kiedyś potrafiliśmy spędzić całe dnie razem? Chciałbym, żeby tamten czas wrócił.
Doskonale pamiętam te dni, naszą ulubioną zabawą było wywoływanie duchów przed tym starym, obskurnym dworkiem niedaleko mojego domu. Chwila, jak on się nazywał? Infernum?
- To jak, Park? Co cię martwi?
- Muszę Ci coś powiedzieć, od dawna to przed Wami ukrywamy.
- Wy? Czyli kto?
- jsem w zizku z kkim.
- Co? Można w języku ludzi powyżej 1,60 cm?
- Jestem w związku z Kookim.
Mówiąc to poczułem jak wielki głaz spada z mojego serca, tylko po to, aby zaraz uderzyć z podwójną siłą.
- Jesteś co? Wy? Razem? Jak? Kiedy? CO?!- wciąż pamiętam ten zmieszany wyraz twarzy, chyba nigdy nie wyrzucę go z pamięci.
Z resztą poszło łatwiej niż się spodziewałem. Nikt nie zdawał się być zaskoczony, nawet Namjoon, mający rozeznanie w sprawach miłosnych na poziomie zdechłej kozy. Gratulacje, uśmiechy, poklepywanie po plecach, wydawać by się mogło, że wszyscy są szczęśliwi. Lecz coś nie dawało mi spokoju.
On... chyba nigdy tego naprawdę nie zaakceptował. Przyjaźniliśmy się od wieków, mówiliśmy sobie dosłownie wszystko, a teraz? Ledwo zamienimy parę słów na spotkaniach, o ile Tae raczy się na nich pojawić. Naprawdę nie rozumiem, co się stało, że w jednym momencie staliśmy się dla siebie zupełnie obcy.
- Niedługo będzie domówka u Yoongiego, co ty na podobne stroje? Myślisz, że lepiej sweter czy koszula? A może garnitur? Nie, nie za elegancko. Muszę kupić nowe spodnie bo te stare...
Rozmowę przerwał dźwięk powiadomienia. Pewnie to Jin zaprasza nas na obiad.
„Uważaj na swojego chłopaka, nie chcemy, żeby spotkało go coś złego"
GameMaster? Co to ma znaczyć? Pewnie jakiś żart, szkoda, że nikogo nie śmieszy. Zaintrygowany treścią wiadomości, nie zauważyłem, kiedy Kook wstał z kocyka i zaczął iść w stronę pomostu.
- AaAAaa
- JUNGKOOK?! Gdzie jesteś? Co się stało? Jesteś cały?
- Spokojnie, to tylko mała wywrotka, mogłem patrzeć pod nogi.
Z prędkością światła podbiegłem do chłopaka, wyrzucając pechowy kamień do rzeki. Muszę się uspokoić, ten SMS i upadek to tylko głupi zbieg okoliczności. Zaczynam wariować, musiał wysłać wiadomość akurat do mnie? Kiedyś własny cień mnie przestraszył, a co dopiero jakiś stalker. Podniosłem Kooka z chodnika i zaproponowałem powrót do domu. Mimo że słońce zachodzi dopiero za godzinę, to zaczęło się robić zimno.
- Jimin, widziałeś na grupie? Tae mówi, że dostał jakąś dziwną wiadomość, wiesz, o co może chodzić?
--------
#infernumbts to interaktywne au prowadzone na twitterze GucziGerl
CZYTASZ
Infernum | bts horror au
Horror× Iɴꜰᴇʀɴᴜᴍ × ʙᴛs ʜᴏʀʀᴏʀ ᴀᴜ 7 ɢʀᴀᴄᴢʏ ᴡ ᴛʏᴍ ᴊᴇᴅᴇɴ ᴢᴀʙᴏ́ᴊᴄᴀ Zᴀʙɪᴊᴄɪᴇ ᴢᴅʀᴀᴊᴄᴇ̨, ᴢᴀɴɪᴍ ᴏɴ ᴢᴀʙɪᴊᴇ Wᴀs Gʀᴀ ʀᴏᴢᴘᴏᴄᴢʏɴᴀ sɪᴇ̨ ᴛᴇʀᴀᴢ! #ɪɴғᴇʀɴᴜᴍʙᴛs