Legolas i ty #10

670 25 10
                                    

Wieczorem przybyli elfowie aby wspomóc w walce ludzi a potem orkowie. Zaczęli walić włóczniami w ziemię.
- Co tam się dzieje? - spytał Gimli.
- Opisać czy podstawić ci skrzynkę? - zapytał Legolas.
Wszyscy naciągnęli strzały gotowi na rozkaz aż jeden ze staruszków nie wytrzymał i wypuścił strzałę. Jeden z orków upadł na ziemię martwy a reszta rozpoczęła atak. Przystawiali drabiny i zarzucali liny na mury aby wejść do twierdzy. Strzelałaś z łuku a potem przerzuciłaś się na sztylety. Orkowie jeden za drugim padali na mur martwi od ciosów twojej broni. Nagle zobaczyłaś jak ginie Haldir. Pobiegłaś tam i użyłaś eliksiru życia a on zaraz wstał jednak momentalnie poczułaś przeszywający cię ból w prawym ramieniu. Dostałaś strzałą. Gdy ją wyciągnęłaś podbiegł do ciebie Legolas:
- Uciekaj nie mamy szans.
- Nie sami - odpowiedziałaś i chwilę później jechałaś na koniu zostawiając zamek i pole bitwy za sobą poganiałaś konia aby zdążyć. Na szczęście niedługo potem znalazłaś swoją armię bo jak się okazało byłaś księżniczką potężnego rodu zaklinaczy smoków. Twoja armia wyglądała jak upiory pierścienia dzięki czemu cała dotarła na miejsce oczywiście w kierunku smoków i koni poleciało trochę strzał. Przywódca uruk - hai wykrzyczał w czarnej mowie, że sprzymierzeńcy przyjechali ale nawet nie wiedział jak bardzo się mylił. Zaraz po tym leżał martwy na ziemi. Nagle Legolas wskoczył na twojego konia przez co Storm wierzgnął. Elf przyłożył sztylet do twojej szyi i zapytał:
- Kim jesteście?! Nie każdy może ujeżdżać smoki i zabijać orków.
Ty nic nie odpowiedziałaś tylko ściągnęłaś kaptur z głowy.
- Diana? Mówiłem ci żebyś nie wracała!
- Mogę odwołać armię jak chcesz - odpowiedziałaś z triumfem w głosie jednak nie było dane mu odpowiedzieć bo w tej chwili zepchnęłaś go z konia i złapałaś sztylet, który miał go zabić. Nie wiedziałaś czemu ale zaczęło ci na nim zależeć więc zawróciłaś konia i zapytałaś go:
- Żyjesz?
- Tak ale ty za to nie wyglądasz najlepiej. Pokaż ramię - rozkazał a ty niechętnie mu je pokazałaś. Zostałaś przez niego opatrzona. Ale niestety to nie był koniec walki ale raczej początek piekła. Co kolwiek miało się zdażyć byłaś na to gotowa i wierzyłaś w hobbitów.

Legolas i ty [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz