Nazywasz się Aria i jesteś podobno córką Elronda mimo, że w to wątpisz. Mieszkasz w Rivendell. Masz niby siostrę Arwene, której w ogóle nie przypominasz tak samo jak z Elrondem. Masz brązowe włosy, jasną cerę i szare oczy. Jesteś najlepsza w walce n...
- Aria co ty tu robisz? - spytał nieco zdziwiony Legolas
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- Dobre pytanie co ty tu robisz? - zapytałaś z nutą ciekawości w głosie. - Szedłem do ojca i nagle na ciebie wpadłem - tłumaczył się ciągle. - Mhm. - A ty co tu robisz? - Powiem ci tyle książę może masz tytuł ale jesteś w moim domu i mogę robić w nim co tylko zechcę - powiedziałaś pospiesznie i weszłaś do komnaty. Na drugi dzień wstałaś o 1.00 ubrałaś się w to co zwykle i poszłaś do jadalni. Tam jeszcze nikogo nie było więc wzięłaś lembas, jabłko i wodę udając się w kierunku drzwi usłyszałaś kroki na korytażu. Nagle ktoś wszedł do pomieszczenia. Ku twojemu zdziwieniu tym kimś okazał się Elrond. - A ty młoda damo dokąd się wybierasz? - Idę na trening. - Mhm. Dobrze. Idź tylko przyjdź na obiad w sukni. - powiedział patrząc na ciebie wymagającym wzrokiem. - Muszę? - zapytałaś z niechęcią w głosie. - Musisz. Z resztą jak to wygląda? Jesteś córką króla przyjeżdżają goście chcąc cię poznać a ty ich unikasz? - To nie ja wybierałam czy będę córką króla czy nie i szczerze żałuję! - krzyknęłaś wściekła i wyszłaś z jadalni. - I co goście pomyślą? A ja go już nie obchodzę? A może nie jestem jego córką? Może to nie moja rodzina? - zadawałaś sobie pytania. Kiedy doszłaś do polany zauważyłaś niemal od razu, że nie jesteś sama. Legolas?! - warknęłaś wściekła, że nie możesz być sama. - Wyglądasz jakbyś orka zobaczyła - naśmiewał się książę. - Wolałabym zobaczyć tu orka niż ciebie - syknęłaś wściekła. - Skoro już tu jesteś to może pojedynek? - zapytał się głupio Legolas. - Ok. Tylko nie rycz księżniczko jak przegrasz. - powiedziałaś niemal pewna triumfu. Czego tam nie było! Salta obroty jednak okazało się, że po pięciu minutach książę skończył na podłodze z miecze przy szyi. - I co księciuniu? Wtedy do sali weszli królowie obaj zdziwieni widokiem pokonanego księcia. - No synu tego się po tobie nie spodziewałam, a ty Elrondzie masz zdolną córkę - powiedział rozbawiony miną syna Thranduil. - Powiem szczerze, że tego się nie spodziewałem po Arii - powiedział śmiejący się Elrond.