★ Rozdział 12

81 4 0
                                    

-Naprawdę musiałaś zakładać te buty?-spytał Drake wskazując na prezent od Louisa.

-Tak musiałam, są piękne i sportowe więc nie muszę zmieniać ich na w-f.

~*~

-Skąd wytrzasnęłaś takie żałosne buty kujonie?-spytała się mnie Alice (szkolny plastik).

-Po pierwsze nie kujonie...

-Tylko dziwo, ok, kontynułuj...

-I nie dziwko...

-To jak mam cię nazywać?

-Jestem Annabeth i mów do mnie Beht, zrozumiałaś?!

-Dobrze... kujonie

-Kurwa, nie nazywaj mnie kujonem!

-Skąd masz te żałosne buty?-powtórzyła pytanie

-One nie są żałosne, a modne w świecie ludzkim, mogłabyś sobie kupić inny kolor... gdybyś nie była przeciętna...

-Ty suko! Ja?! Przeciętna?!

-A masz jakąś moc?-nie odpowiedziała- Wiedziałam przeciętniaku-powiedziałam i odeszłam.

Secret Code- Louis TomlinsonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz