Następne pół godziny spędziłem na zszywaniu sporej wielkości rany znajdującej się za brzuchu. Nie mogę przyznać że nie miałem zboczonych myśli, bo każdy by je miał patrząc na Beth w bieliźnie. Po skończonej pracy zciągnąłem swoją bluzkę i ubrałem dziewczynę. W samej rozpiętej bluzie udałem się do świata ludzi po ubrania na zmianę. Gdy zapakowałem nasze rzeczy do torby jak najszybciej chciałem znaleść się koło Beth.
~*~
Pięć dni. Pięć dni czekam aż Annabeth sie obudzi. Dziś koniec szkoły. Zacząłem przygotowywać się to uroczystości, czułem że coś jest nie tak. Podszedłem do Beth. Była zimna i blada. Sprawdziłem puls. Jej serce nie żyje. Zacząłem ją prząść.
-Beth! Słyszysz?! Obudź się! Obudź, proszę.-ostatnie słowo szepnąłem. Zrezygnowany ze łzami w oczach chciałem już odejć, lecz nagle jej ciało delikatnie drgnęło. Powieki powoli otworzyły się. Jej oczy... nie były już zielone, a raczej bordowe.
-Drake? Gdzie ja jestem?-Szepneła
-W akademiku- odpowiedziałem. Powoli uniosła się do pozycji siedzącej.
-Co się ze mną działo?
-Zostałaś zaatakowana przez Alex. Okazała się być wampirem. Byłaś nieprzytomna przez 5 dni. Przed chwilą twoje serce przestało bić.-tłumaczyłem.
-Dasz mi coś pić-szepnęła ledwie słyszalnie.
-Tak, trzymaj- podałem jej szklankę z wodą. Chwile potem na jej twarzy pojawia się grymas.
-Nie pomaga-Jęknęła, a ja pomyślałem jej oczy mają ten sam odcień co wampirze. Może ona pije krew? wszedłem do łazienki i złapałem za ostrze. Przejechałem nim po nadgarstku, patrzyłem jak szkarłatna ciecz miesza się z wodą znajdującą się w szklance. Owinąłem ranę bandarzem i podałem szklankę wraz z zawartością.
-Co to?-Spytała
-Pij-Mruknąłem. Po chwili naczynie było puste
-Teraz powiesz mi co to było?-spytała. Wyglądała o wiele lepiej.
-Tak, to była krew
-Co to było?! Na mózg ci padło?!
-Widziałaś swoje oczy?
-Nie, a co z nimi?
-Czerwone, jak u wampira. A teraz ubieraj się bo nie zdąrzymy na zakończenie-Podałem jej sukienkę.
-To już dzisiaj?!
-Tak właściwie to już się zaczęło...- jak poparzona wybiegła z łóżka, chwyciła sukienkę i pobiegła do łazienki. Zapewne urzyła mocy, bo po pięciu minutach była umalowana, uczesana, ubrana i umyta.. Podeszła do mnie, a ja ją złapałem w pasie i wpiłem się w jej usta.
-Tak bardzo mi tego brakowało-Wyznałem w drodze na uroczystość. Na środku sali stała pani Barker i wymieniała nazwiska absolwentów.
-Max Smith, Drake- Udałem się po dyplom. Gdy dyrektorka zobaczyła mnie zdziwiła się moim uśmiechem- a ostatnią absolwentką jest Annabeth, która...
-Jest tu z nami-Dokończyłem za dyrektorkę.
-TO TY ŻYJESZ?! -spytała trochę za głośno bo po sali rozszedł się szmer. Gdy dostała dyplom, kierowała się w moją stronę, lecz nagle upadła na ziemię.
______________________
jutro lub pojutrze EPILOG ! :D
CZYTASZ
Secret Code- Louis Tomlinson
FantasíaOna, anioł, który jak niewielu z jej gatunku potrafi się materializować. Natomiast on, zwykły człowiek, chcący popularności w świecie ztacza się na dno. Ona dostaje zadanie opiekowania się nim, by dotrzeć do chłopaka musi mu się ujawnić.