•11-zakład•

332 14 6
                                    

Następnego dnia siedziałam sobie w salonie przy laptopie, dopóki ktoś nie szturchnął mnie od tylu.

-Hej.
-Hejka.
-Siostra lecisz ze mną dziś na jakiś hazardzik czy coś?
-Nie chcę mi się ale możemy zrobić jakieś wyzwanie o pieniądze, co ty na to?
-Czy ja słyszałem pieniądze?-z pokoju narad wyłonił się głos Wujaszka.
-A co? Też chcesz się przyłączyć?-zawołałam, mając nadzieję o dołączenia starca.
-Może, zobaczę czy się wyrobię.
-Wszystko spoko tylko jakie będziemy mieli zadanie.-przerwał nam Kamil.
-Zbierzemy Ekipę to zobaczymy.-wzruszyłam ramionami powracając do urządzenia.

Gdy Ekipa była już zebrana na kanapie zaczęłam mówić, ale przerwałam gdy zobaczyłam Pateca ze smutną miną, nie było przy nim jego dziewczyny z czego wywnioskowałam że musiał zerwać.

-[T/I] ej jesteś?-upewnił się mój brat.
-Yyy, a tak, dobra chcemy się o coś założyć z Krzychem i może z Łukaszem tylko niezbyt wiemy jakie zadanie, pomógł by ktoś? A jeśli chciałby ktoś dołączyć kładzie stówę na stół, wszystko jasne?-wyjaśniłam.
-A może by tak zawody kto dłużej nie będzie nic mówił? Przydałoby się trochę ciszy...-zasugerował Majk.
-Emmm nie, szukam czegoś takiego jakby dobrego hazardu typu nie wiem gra w bilarda lub krę... japierdole! Żeś też na to nie wpadłam właśnie wymieniłam dwa spoko miejsca gdzie można pograć o pieniądze, bilard lub kręgle. Głosowanie! Kto jest za bilardem?-7 osób, a kto za kręglami?-4 osoby. A kto chcę dołączyć?-dołączyło pięć osób w tym: Patec, Mini Majk, Friz, Tromba i Mixer, czyli się okazało że gram na chłopaków.-Dobra czyli jako jedyna będę z dziewczyn? Spoko to o której gramy? 18.30 może być? Każdy dojedzie do klubu Megovits z miejscem do grania w bilarda (klub wymyślony). Zrozumiano? Czy coś jest niejasne?
-Dobra, no to jesteśmy wszyscy umówieni na piwko przy bilardzie.
-Sorry, ale ja dziś nie piję.-oznajmiłam.
-No weź, co ty dzisiaj? Zaszalej wezwiemy ubiera i tyle.-prosili.
-Ohh, no niech wam będzie.

Dojechałam do wspomnianego miejsca i wysiadałam z auta. Pod budynkiem czekali już na mnie chłopaki i razem weszliśmy.

-Załatwię nam grę i zaraz wracam.-oznajmił Krzychu.
-Ja pójdę po alkohol.-odszedł Mixer
-Dobra.-usiadłam na jakimś krześle i sprawdzałam instagrama w telefonie co zauważył Friz, chłopak był dla mnie jak brat więc nie miałam przed nim nic do ukrycia i pozwoliłam mu dalej patrzeć w mój telefon.

Gdy chłopaki wracali ze swojej „misji" odłożyłam rzecz do kieszeni i podeszłam do stołu. Jako iż jestem kobietą zaczęłam pierwsza. Gra przebiegała całkiem nieźle z początku wygrywałam ale później schodziłam na dno. Po długiej rywalizacji Kamil wygrał i wręczyłam mu pieniądze.

-Gratuluje.-pogratulowałam mu i kierowałam się do wyjścia gdy złapał mnie za brak.
-Ej no, jesteśmy w klubie, jest tu tyle fajnych mężczyzn, jak już tu jesteśmy to może chociaż się zabawisz.-zasugerował.
-A co ty? Gej? A tak poza tym to niezbyt wiem czy to dobry pomysł.
-No chodź!-zaciągnął mnie do barku i zamówił Whisky.

Z każdym kieliszkiem coraz bardziej się rozluźniałam i zaczęłam się ocierać o przypadkowych mężczyzn, po ich wzroku widać było że im się to podoba więc zaczęli mnie obmacywać, co nie było planowane widząc to Patecki odciągnął mnie od nich i zamówił ubera, wiedział jak bardzo jestem upita i że nie postawię nawet kroku zaniósł mnie do pokoju.

Później nagranie mi się urwało.

===========================
Postanowiłam nazywać rozdziały bo tak będzie jakoś lepiej. Ogólnie to też usunęłam wstęp i wkleiłam go w opis,  a także pozmieniałam widok (w sensie zamiast np. zasnęłaś to zasnęłam) w rozdziałach od 1-4, możliwe że coś przeoczyłam i niektóre słowa mogą być pisane np. piłaś, poszłaś, spałaś, spojrzałaś, czy coś w tym stylu.
Baj😘

•531 słów•

Czy to miłość? // PateckiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz