•12-z~zazdrosny?•

300 12 4
                                    

Obudziłam się z okropnym bólem głowy, słowem kac. Chciałam wstać ale coś mi to uniemożliwiło, była to ręka. Gwałtownie odwróciłam się by zobaczyć kto to, okazał się być to Kuba. Gdy wreszcie udało mi się chociaż usiąść okazało się że jestem całkiem naga... Szybko wstałam nie zwracając czy Patec się obudzi, zakryłam się kocem. Zobaczyłam że mój towarzysz się obudził.

-Ty jesteś normalny?-postanowiłam na niego nawrzeszczeć.-zgwałciłeś mnie! Byłam pijana, a ty dupku najzwyklej mnie wykorzystałeś!

Patrzał na mnie jak na debilkę widocznie też był w szoku, nie odpowiadał więc postanowiłam nic do niego nie mówić, bez słów okryta kocykiem wybrałam ubrania i wyszłam z pomieszczenia. Weszłam do łazienki i spojrzałam w lustro, byłam zdenerwowana, cała się trzęsłam, nie mogłam się na niczym skupić.

-Ej no [T/I] nie bądź zła, przepraszam, nie chciałem.-usłyszałam głos Kuby dochodzący zza drzwi.
-Wiesz co? Pierdol się.-odezwałam się a on nic więcej już nie powiedział.

Wróciłam do rzeczywistości i weszłam pod prysznic, nie wiem co ze mną robił więc wolę się z tego wszystkiego obmyć.
Wyszłam, wytarłam się, wysuszyłam włosy, ubrałam się, zrobiłam makijaż, stanęłam przed moim odbiciem i myślałam, o wszystkim, o niczym, o tym co się stało i o sprawach nieważnych, ważnych i ważniejszych.. Gdy w końcu wyszłam z łazienki zastałam tam Kubę który błagał mnie o przebaczenie na co ja dałam mu tylko z liścia i poszłam dalej do mojego pokoju. Chciałam się ze wszystkiego oczyścić wiec postanowiłam zmienić pościel. Po tej czynności odważyłam się zejść na dół, usiadłam na sofie i patrzyłam w telewizor gdzie wyświetlały się jakieś przypadkowe reklamy.

-Hej? Coś się stało?-zapytał Karol.
-Yy co nie? Znaczy wszystko w porządku.-na szybko odpowiedziałam.
-Chcesz o czymś pogadać? Wiesz że mi możesz ufać.-jako iż nikogo nie było w salonie postanowiłam się wygadać.

-Porozmawiaj z Patecem. To zawsze działa.-stwierdził.
-I co mam mu po prostu tak wybaczyć? To bez sensu, niech narazie wie że niech się nawet do mnie nie odzywa. Wykorzystał mnie.
-Pamiętaj że on też był pijany i...-ugryzł się w język.
-I?
-Zazdrosny... Jak Kuba wczoraj zobaczył ciebie jak no... z tymi facetami w klubie tańczyłaś był zazdrosny o ciebie i postanowił cię stamtąd wsiąść... tyle wiem od niego.- na te słowa zaniemówiłam, Patec zadrosny? O mnie...
-Dzięki.-przytuliłam chłopaka i dałam mu buziaka w policzek.

===========================
Dobra, ten rozdział to gówno, chciałam żeby wyszło to lepiej a wyszło jak zawsze czyli nie po mojej myśli. W każdym bądź razie długo nie wstawiałam niczego więc proszę, oddaje to w wasze ręce, a i kończą mi się pomysły i myślę nad zrezygnowaniem albo inaczej po prostu chciałabym rozpocząć nową książkę, zacząć od nowa. Ta opowieść dalej by funkcjonowała ale trochę rzadziej. I co o tym myślicie? 34 A no i bym zapomniała! W tym momencie w którym to piszę brakuje tylko 34 odczyty do 1000!!! Bardzo, bardzo wam dziękuje <3

•454 słów•

Czy to miłość? // PateckiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz