·13-prawda czy kłamstwo?·

340 13 22
                                    

(Zmieniłam okładkę mam nadzieję że przypadnie wam do gustu. Zapraszam do czytania.)

Słysząc informację dostarczone mi przez Karola pobiegłam do pokoju Pateckiego, gdy byłam już przy drzwiach pomyślałam

~Co ja właściwie robię? Mam tak po prostu wbić? I co ja niby powiem?~

W tym momencie przypomniał mi się jeden z moich własnych cytatów "Życie jest od podejmowania decyzji, to ty decydujesz co jest lepsze a los ci tylko w tym pomaga.", uwielbiałam wymyślać cytaty, dzięki nim mogłam wyrzucić z siebie to co w danej chwili czuję. Po przemyśleniu czy to aby na pewno dobry pomysł wreszcie zapukałam do drzwi. Gdy usłyszałam ciche "proszę", weszłam. Siedział na łóżku i patrzył w ścianę.

-Chciałabym porozmawiac.
-Przepraszam cię bardzo, bardzo...-momwntalnie oderwał oczy od ściany i spojrzał na mnie tym przepraszającym wzrokiem.
-Spokojnie, już jest wszystko okej. Chciałabym porozmawiać o naszej relacji... -przerwałam mu.
-[T/I], bo tak jakby.... Nie wiem jak ci to powiedzieć... Ja, ja, ja cię bardzo lubię, ale nie tak tylko lubię ale no lubię, lu...-przerwałam mu łącząc nasze usta w pocałunku.
-Prze... PRZEPRASZAM!! N-nie mo-mogłam się pow-pows-powstrzymać! Ja, ja cię kocham-ostatnią część zdania powiedziałam bardzo cicho, tak że aż nie wiem czy to usłyszał.
-Ja ciebię t-też. Em... Czy z-zostaniesz moją dziewczyną??-wszystko na moment się zatrzymało by na nowo ruszyć, ale w tamtej chwili nie wiedziałam co powiedzieć.
-TAKK!!-krzyknęłam jak jakaś wariatka.

W tamtym momencie nie wiedziałam czy to wszystko to prawda, czy ja mówiłam prawdę? Czy to napływ emocji... Czy to on kłamał? Czy ta relacja będzie szczera? Miałam w tej chwili tyle pytań a tak mało odpowiedzi, właściwie żadnej, chociaż czułam motylki w brzuchu gdy pocałowałam Pateckiego.

-Chcesz mówić o tym Ekipie?-zapytałam w nadzieji że nie będę musiała oszukiwać Przyjaciół i przedewszystkim brata.
-Jeśli chcesz.-wstał z mebla i objął mnie od tyłu całując moją szyję, momentalnie przeszedł mnie przyjemny dreszcz.
-Nie chcę nikogo oszukiwać.
-Nie musimy, pamiętaj też że jeśli nie pytają to nie kłamstwo.
-No niby tak... Alw ja bym powiedziała.
-No to chodź.-złapał mnie z rękę i razem wyszliśmy z pomieszczenia.

-Ekipowicze i Ekipowiczki chciałbym wam przedstawić moją dziewczynę.

Oczywiście cały rytuał został wykonany, oburzenie brata, gratulacje przyjaciół, i... ta jedna osoba która nie była z tej relacji zadowolona... a tą osobą był Piotrullo.
============================
Macie tutaj rozdzialik na początek tygodnia, krótkie, bo nie miałam pomysłu, ale jest. Jak już mówiłam na początku zmieniłam okładkę bo bawiłam się editowaniem i mam nadzieję że się podoba.

·413 słów·

Czy to miłość? // PateckiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz