•15-gra w chowanego•

150 6 2
                                    

-...To tylko zły sen, to tylko zły sen.-z ulgą odetchnęłam, powtarzając to zdanie w myślach.

-Spokojnie, spokojnie już jestem.-uspokajał mnie Kuba. Pocałował mnie w czoło i pomógł mi wstać.-Ubierz się i chodź na nagrywki. Nagrywamy dzisiaj chowany.

Chłopak wyszedł a ja dobrałam się do szafy. Wybrałam czarną bluzkę z długim rękawem a na nią t-shirt w czarno-białą kratkę, czarne dżinsy i w sumie prawie gotowa ruszyłam do łazienki. Obmyłam twarz, umyłam zęby i nałożyłam toniki. Lekki make up: tusz do rzęs i szminka. Gotowa wróciłam jeszcze do pokoju po telefon, włączyłam ekran, rozładowana bateria.

~No kurwa, akurat teraz? Dobra pożyczę od Piotrulla i tak nie gra.~

Zła podłączyłam kabel i gotowa zeszłam na dół.

-Dzień Dobry wszystkim.-a tymi „wszystkimi" był Piotrek, westchnęłam i podeszłam do niego.

-A dobry, dobry, chcesz tosta?-z widocznym uśmiechem zapytał.

-A powiem ci że z chęcią.-próbując przywrócić dobry nastrój przyznałam.-Hej, mogę wziąć twój telefon? W nocy mojego nie podłączyłam i mam rozładowany, a będzie trzeba jakoś nagrywać perspektywę hah-sztucznie śmiechłam.

-Pewnie bierz.-Podał mi telefon.

-Dzięki wielkie.

Usiadłam na krześle w kuchni chłopak przysunął mi pod oczy jedzenie, uśmiechem mu podziękowałam i wzięłam gryza. Po zjedzeniu i pogawędce wyszłam, a towarzysz za mną. Na dworze już czekali. Podeszłam do Kuby i go przytuliłam.

-Cześć Sara.-na szybko przywitał się Karol.

-Cześć.-krótko odpowiedziałam

-Wszyscy są?-spytał oglądając się za mną.

-Raczej tak.-odpowiedziała Kasia.

-No to zaczynamy, Piter ustaw się tam.-wskazał na miejsce pod krzakiem.

-3...2...i...1-zaczął odliczać.

-Cześć, witam was wszystkich bardzo serdecznie...-zaczął niezmienne przywitanie. -Jestem tu dziś z Trombą, Kasią, Marcysią, Sarą, Pateckim, Martą, Mini Majkiem, Weroniką i Krzychulcem.-wymieniał od lewej, po kolei wskazując na nas.-Gramy dzisiaj w chowanego w ogrodzie Domu Ekipy.

Ustawiliśmy się w kółku i Friz zakręcił butelką. Wypadło na mojego brata, wszyscy się rozbiegli, a on pobiegł do domu gdzie miał zacząć liczyć do stu. Pobiegłam w stronę drzewa, od dawna znając kod Piotrka, odblokowałam telefon i włączyłam nagrywanie.

-A więc ja schowam się w koronie drzewa, akurat mamy idealne do tego gałęzie.

Jak powiedziałam tak i zrobiłam. Z telefonem wdrapałam się na drzewo o mało nie spadając. Usiadłam w liściach tak że nie było mnie widać a przynajmniej liczyłam na to.

-Jestem już na drzewie, pozostaje mi już tylko czekać.-powiedziałam do kamerki wbudowanej w urządzenie.

Nagle przyszło głośne powiadomienie, miałam nadzieję że nikt tego nie usłyszał, bo byłby przypał. Ja jako osoba ciekawska nie mogłam się powstrzymać żeby zobaczyć co to. Zobaczyłam wiadomość od...

„Ukochana💋
Przyjedź szybko, jestem sama w domu i nie wiem co mam zrobić😣"

Gwałtownie wyłączyłam ekran, a samotna łezka spłynęła mi po policzku. Otarłam ją dłonią i przywróciłam fałszywy uśmiech. Przez resztę gry nie miałam humoru, co tylko bystrzy widzowie uchwycili, ponieważ bardzo dobrze ukrywam uczucia.

===========================
Witam, witam.
Tak w nagrodę że jesteście cierpliwi dłuższy rozdział. Akurat jakoś tak wena mnie wzięła na jeden rozdział.
(Wyszłam z wprawy co do pisania, więc przepraszam za ten cringe.)

•500 słów•

Czy to miłość? // PateckiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz