Prawie pół roku po pogrzebie Edwarda większość osób z Valedale już pogodziło się z jego śmiercią. Kilku druidów co jakiś czas odwiedzało grób Edwarda i go doglądało. Claire po samym pogrzebie przestała interesować się wszelkimi sprawami związanymi z jej mężem i czarami. Przez ten czas uparcie dążyła do odcięcia syna od świata, który dla Edwarda był domem.
***
Któregoś dnia Claire zabrała swojego syna do miasteczka w Srebrnej Polanie. Kobieta miała tam coś do załatwienia, a w obawie, że Gavin będzie próbował wyjść z domu i ponownie wejść do garażu, gdzie schowane były rzeczy Edwarda, zdecydowała się zabrać go ze sobą. Chłopiec przez całą drogę uważnie się rozglądał. Dzieciak szukał wzrokiem trasy, która doprowadziłaby go do Valedale. Gavin cały czas trzymał się blisko mamy i czekał tylko na okazję do ucieczki.
Kiedy Claire skupiła się na jakiś papierach na poczcie, Gavin wykorzystał jej nieuwagę i szybko wybiegł z miasta. Dzieciak sprawnie dostał się na drogę i pędem zaczął kierować się w stronę miasta, które tak uparcie chciał pokazać mu ojciec.
***
Evergrey, jak zwykle zaczął spacerować po wiosce i zapisywał coś w notatniku. Druid po swojej wycieczce do Pandorii z Edwardem zaczął dużo bardziej interesować się tym miejsce. Starał się ustalić jak najwięcej faktów, jednak bez pomocy Edwarda szło mu to dużo wolniej.
Kiedy Evergrey zaczął powoli wracać w stronę domu do wioski z rozpędu wpadł Gavin. Dzieciak uciekał przed swoją mamą, która zaraz po zorientowaniu się, że jej syn uciekł ruszyła w stronę Valedale. Kobieta domyślała się co chce zrobić jej syn, więc chciała go zatrzymać.
Gavin nieco w panice zaczął się rozglądać na wszystkie strony. Chłopiec bał się reakcji mamy, ale wiedział, że powinien chociaż na chwilę pojawić się w miejscu, w które chciał zabrać go ojciec. Dzieciak po kilku sekundach dostrzegł Evergrey'a. Gavin od razu skojarzył go ze zdjęcia, które pokazał mu kiedyś Edward. Chłopiec rozejrzał się dookoła i nie widząc żadnej innej nadziei podbiegł do druida i schował się za nim z myślą, że Claire go nie znajdzie.
- Hm..? - Evergrey oderwał na chwilę wzrok od notatek i zerknął na chłopca, który się za nim chował. Dzieciak wydał mu się wystraszony i nieco spanikowany.
Po chwili do samej wioski wpadła wkurzona Claire. Kobieta szukał najpierw syna po lesie, jednak kiedy go tam nie znalazła, była pewna, że maluch pobiegł do Valedale. Claire zaczęła się rozglądać dookoła i szukała wzrokiem śladów syna.Po chwili patrzenia się na chłopca Evergrey dostrzegł u niego spore podobieństwo do swojego zmarłego przyjaciela oraz przypomniał sobie scenę sprzed pół roku na pogrzebie Edwarda. Druid po chwili spojrzał się w stronę, z której przybiegł do niego dzieciak. Na głównej drodze stała Claire i rozglądała się chaotycznie wokół siebie.
- Cholera... Chodź mały. - Evergrey położył dziecku dłoń na ramieniu i ruszył w stronę swojego domu co jakiś czas ostrożnie oglądając się na Claire. Gavin nieco zaskoczony podejściem Evergrey'a, na początku miał obawy co do pójścia z nim, jednak kiedy dostrzegł swoją matkę, która zaczęła go szukać na terenie wioski, malec ze strachu, od razu zaczął iść obok druida.Evergrey stanął przed drzwiami swojego domu i otworzył je po czym puścił dzieciaka przodem. Gavin ostrożnie spojrzał w stronę wnętrza domu.
- Nie zamknę cię młody, spokojnie.. - Evergrey zerknął na Gavina, który nieco spokojniej wszedł do środka. Druid spojrzał się jeszcze w stronę kręcącej się po wiosce Claire po czym sam wszedł do budynku i zamknął drzwi. Claire zrezygnowana wróciła się w stronę lasu i zaczęła ponownie szukać syna pomiędzy drzewami.- To była twoja mama? - Evergrey zerknął na chłopca, aby mieć pewność, że dzieciak jest synem Edwarda.
- Tak...-powiedział cicho chłopiec rozglądając się dookoła.
- Czemu przed nią uciekałeś.....?
Evergrey przyglądał się dziecku ciekawy jego odpowiedzi. Gavin spuścił wzrok na podłogę nieco smutny. Chłopiec nic nie mówił po czym przygryzł dolną wargę.
- Nie chcesz mówić, to nie mów. Spokojnie mały..-druid położył mu rękę na ramieniu- Jak masz na imię?
- Gavin. - chłopiec podniósł wzrok na Evergrey'a nieco spokojniejszy.
- Gavin... - Evergrey powtórzył pod nosem i się zamyślił na chwilę. Gavin w tym czasie dalej rozglądał się po całym domu. - uhm.. ja jestem Evergrey..
CZYTASZ
Sekret Aideen
FanfictionPo śmierci Elizabeth i odczytaniu pamiętnika Catherine, Strażnicy Aideen nie wiedzą za co się wziąć. Do tego, oprócz wcześniejszych problemów, zaczynają pojawiać się następne. Fripp dalej jest w śpiączce, a stan Evergrey'a powoli się pogarsza. Do t...