Kiedy cię poznałam // KxJ

Same

i szepnąłem...
K-Ja też za tobą bardzo tęskniłem .

Pov.Lexy
Jakoś godzinę po obiedzie spakowaliśmy do koszyka jedzenie , picie , sztuczce , koc oraz głośnik i poszliśmy nad jezioro . Było takie piękne słońce że od razu po położeniu koca na piasek chłopcy poszli do wody a ja z Julką się opalałyśmy . Oczywiście nie obyło się bez insta story i tik toka hahahah . Po paru minutach chłopcy przyszli i wzięli nas na ręce (jak niesie się pannę młodą , chyba wiecie o co mi chodzi xD ) i pobiegli z nami do wody . Oczywiście piszczałyśmy z Julką i się śmiałyśmy . Gdy już byli na trochę głębszej wodzie to wrzucili nas do wody , byłyśmy ogromnie złe i zaczęłyśmy ich od razu gonić .
Po wygłupialiśmy się tak jeszcze z godzinkę ale zaczęło robić się ciemno . Trzeba było rozpalić ognisko , ale niestety nie mieliśmy przy sobie drewna więc chłopcy musieli poszukać , a że robiło się ciemno miałyśmy z Julką zostać w jednym miejscu i na nich czekać . Cały czas miałyśmy włączoną latarkę . Po jakichś 15 minutach zaczęłyśmy dzwonić do chłopaków , ale oni nie odbierali . Przestraszyłyśmy się i zaczęłyśmy się o nich martwić . Co chwile słyszałyśmy że coś ruszało się w krzakach , Julka już prawie płakała a ja ją tylko pocieszałam . Choć też się bałam , to nie chciałam żeby Julka straciła jeszcze bardziej nadzieje i nie zrobiła żadnej głupiej rzeczy .
Julka zaczęła jeszcze bardziej panikować , a ja cały czas próbowałam się dodzwonić do chłopaków . Czułam na sobie wzrok , jakby cały czas ktoś stał pomiędzy krzakami lub drzewami i się na nas patrzyłam (Było już bardzo ciemno bo chłopcy długo nie wracali) ...

Przepraszam za moją długą nieobecność , ale niestety , miałam brak weny i nie chciało mi się za bardzo pisać  . Może przez tą naukę ? Nie wiem , ale obiecuje że teraz do końca tego tygodnia , co dziennie będą się pojawiały nowe rozdziały . Na dziś to chyba tyle z rozdziałów , dobranoc❤️😘