Odskoczyłem przestraszony.
- Tu coś jest!- zawołałem
- Czekaj – powiedział wujek. - Już idę.
W bezruchu czekałem chwilę na pomoc Charliego.
- PRZYDAŁBY SIĘ NIETOPERZOŁAK – mruknął obok mnie– ZBADAŁBY WSZYSTKO ECHOLOKACJĄ
Ostrożnie dotknąłem tego czegoś przed siebie. Było gładkie, proste na wysokości mojego pasa. Przesunąłem opuszkami palców po krawędzi. Po kilkunastu centymetrach poczułem róg. Krawędź odbijała w lewo. Ruszyłem dalej nie odrywając palców. Po metrze wyczułem kolejny róg.
- To chyba stół – powiedziałem dochodząc do 3 rogu.
- TAK- odparł – COŚ NA NIM JEST.
Usłyszałem jak wyciąga opasłe ręce i chwyta coś ze stołu.
- Znaleźliście coś?! - spytał z tyłu podekscytowany Orion
- Tak – odparłem – Już idziemy.
Obszedłem stół i ruszyłem do wyjścia. Właściwie nie widziałem tego , ale pamiętałem skąd dosłyszałem głos Pantery.
Nadal odczuwałem irracjonalny strach ale jest wychodzić niż wchodzić prawda. Miałem ochotę biegiem wybiec ale tylko bym się zderzył z Wujkiem. Odetchnąłem gdy tylko wyszedłem na zewnątrz. Nie miałem klaustrofobii ale wzdrygałem się na samą myśl o powrocie do tej groty. Zaraz po mnie niedźwiedziołak wyszedł z jaskini triumfalnie trzymając skrzynie. Była drewniana, ciemnobrązowa z szaro metalowym okuciem.
- Super! – wykrzyknął Ul. - ciekawe co jest w środku!
Cieszył się jak małe dziecko, choć właściwie go rozumiem. Mogło tam być wszystko zważywszy na magiczny świat w, którym żyliśmy.
- NIE MA KŁÓDKI – powiedział kładąc skrzyneczkę na skale– OTWIERAM
Skupiliśmy się wokół przedmiotu. Każdy chciał zobaczyć co jest w środku. Wujek uchylił klapę na oścież. Pierwsze co nam się rzuciło w oczy to kartka. Pożółkła ze starości, zgięta w pół. Czarny atrament przebijał kartkę, było tam coś napisane. Wyciągnąłem ją i przeczytałem na głos:
- Gdy piszę te słowa jest rok 1921. W obawie przed napaścią łowców zmuszony jestem ukryć najcenniejsze skarby Watahy Forresterów. Nazywam się Dracchus Forrester, jestem Alfą i jedynym powiernikiem tego skarbu. Może w nadchodzącej bitwie zginę ale nie pozwolę by pierścienie dostały się w łapska ludzi. Przybyszu jeśli jesteś zmiennym oddaję je w twoje ręce. Jeśli człowiekiem, zostaw je daj tym, do, których należą. Obecne w jaskini zaklęcie miało zapobiec dostaniu się niegodnym choć i tak przeznaczenie musiało cię tu przynieść. Hasło dezaktywujące brzmi:
FINIS TENEBRIS
INITIUM LUCEM
Mam nadzieję, że jesteś godny. Używaj je mądrze i rozwagą. Żegnaj.
Następne części pojawią się z tydzień (22.05.2020) Jeśli macie jakieś uwagi koniecznie piszcie w komentarzach. Nasz główny bohater wkrótce znajdzie swoją miłość... już niedługo.
Jeśli się wam spodobał to zostawcie gwiazdkę i miły komentarz. Nie zapomnijcie również followaniu mojego profilu. To bardzo pomaga i motywuje. Trzymajcie się i cześć.
CZYTASZ
WATAHA
WerewolfNigdy nie przeczuwałem, że zostanę kiedyś spojony. Myślałem, że to bajki. A jednak gdy tylko Ją spotkałem moje życie wywróciło się do góry nogami. Ataki Łowców się nasilają i wkrótce nasza Wataha, a wraz z nią cały świat zmiennych, będzie musiała...