12. Twoja wina!

588 29 15
                                    

Zobaczyłam... narodziny, śmierć, płacz i krzyk. Zobaczyłam narodziny. Narodziny dziecka i śmierć matki. I pare innych obrazów.

- Ty... - Nie mogłam znaleźć odpowiednich słów.

- Ja? Nie! Ty! - Krzyknęła i cisnęła mnie przez okno.

***Ekhem, sorki, że się tak wtrącam, ale ja niosę lekkie wyjaśnienie.

Więc Eva zobaczyła narodziny dziecka. Starsza dziewczynka i mężczyzna się temu przyglądali. Mężczyzna - ojciec, dziewczyna - siostra.

Chwila szczęścia, a potem, niespodziewanie kobieta umiera. Nikt się już nie zajmuje noworodkiem, dają małą na ręce siostry. Mężczyzna płacze nad ciałem, a dziewczynka patrzyła z nienawiścią na niemowle.

Potem zmiana sceny. Mężczyzna skaczę w jakąś dziwną przepasć, by sprowadzić swoją ukochaną ze świata zmarłych.

Iiii tym niemowlakiem była Eva, a siostrą ta postać - Dan

***Koniec, możesz czytać dalej.

Nie mogłam się ruszyć. Czułam te połamane kości. Każdą najmniejszą kosteczkę. Dan wyszła z domu i skierowała się w moją stronę.

- To wszystko twoja wina!!! - Nadal się na mnie wyżywała.

Nie miałam siły uciekać. Zamknęłam oczy i czekałam na śmierć. Aż dało się trzesk. Wyskoczyła z niego Rosalie, Jasper i Carlisle.

Rosalie podbiegła od razu do mnie.

Narrator pov
Carlisle i Jasper próbowali obezwładnić Dan. Ona, gdy tylko zobaczyła Jespera, przybrała swoją postać. Miała czarne włosy do łopatek, czarne oczy i kościstą twarz.

Dan rzuciła się na Carlisla. Zaczęła wykręcać mu głowę, ale Jesper w porę zaaragował. Dan była dużo silniejsza.

Tymczasem Rosalie próbowała obudzić Eve, bo zasnęło jej się. Nie no, ale tak serio too zemdlała. Rosalie nie wiedziała co zrobić, więc szturchała ją, aby się ocknęła.

W końcu Dan cisnęła Carlislem tak, że poszybował i wpadł na Rosalie i potoczyli się razem na bok.

Jasper skoczył na Dan i...

Czarne łzy 3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz