Świętowanie

3.5K 241 54
                                    

>> Jak obiecałam - jest rozdział ^^ 

>> Cieszycie się?

>>Miłego czytania <3 ily




Od momentu, kiedy wstali z kanapy, aby przygotować śniadanie Jungkook mógł zauważyć dziwne zachowanie starszego. Taehyung panicznie unikał spojrzenia na niego oraz rzucał krótkimi odpowiedziami nie chcąc kontynuować tematu. Nie miał pojęcia jaka wojna toczy się właśnie w jego myślach. Dlatego też postanowił nie naciskać, czując się źle z powodu oziębłości chłopaka.

- Co powiesz, żeby zrobić imprezkę? – zagadał Tae, kiedy już po zjedzonym śniadaniu usiedli w salonie.

- Z okazji przeprowadzki? Dobry pomysł. Trzeba tylko dać znać chłopakom.

- Napiszesz do Yoongiego? – zapytał. – Jimin mógłby załatwić jakiś alkohol...

Po niedługim odpoczynku wyszli zjeść lunch niedaleko nowego mieszkania Kima, aby od razu zabrać się za sprzątanie. Jungkook, tym razem z własnej inicjatywy, wyszedł z Yeontanem na spacer. Bardzo polubił się z tym psiakiem, chyba z wzajemnością. Wracając ze spaceru zastał Taehyunga już przebranego, prawdopodobnie po prysznicu, o czym świadczyły mokre końcówki włosów.

- Mam około dwie godziny na ogarnięcie tych rzeczy. – powiedział, wskazując na leżące pod ścianą pudła. – Jimin będzie na szóstą, przywiezie jakieś piwa, czy cokolwiek.

- Pomogę ci w czymś, będzie szybciej. – zaproponował, zbliżając się do starszego. Chłopak znów odwrócił wzrok a Jungkookowi wydawało się, że widzi lekkie rumieńce na jego policzkach. Chociaż może mu się wydawało. – Może zabiorę się za naczynia?

W ten sposób Kook wylądował w kuchni z szczęśliwą, szalejącą pod jego nogami, szczęśliwą kulką futra. Miał wrażenie, że psiak jest zainteresowany nim bardziej niż właściciel.

- Jak ci idzie? – brunet podskoczył, słysząc niespodziewanie głos starszego. – Nie musiałeś aż tak się starać.

- Powiedziałem Yoongiemu, aby załatwił jakieś przekąski, ja zamówię nam jakąś kolację. – powiedział zadowolone z własnego planu. – Na co masz ochotę?

- Jajjangmyon? – ucieszy się starszy, uśmiechając się w ten charakterystyczny dla siebie sposób.

Dzwonek odezwał się w momencie, kiedy Taehyung ucieszony skończoną robotą usiadł na kanapie. Udało mu się już w pełni posprzątać wszystkie swoje rzeczy z czego niesamowicie się cieszył.

- Ja otworzę. - powiedział Kook, powstrzymując starszego ruchem dłoni. Ruszył więc w stronę drzwi wraz z nieopuszczającym go, nawet na moment, Yeontanem.

- Siema. – przywitał się wesoło Yoongi, widząc przyjaciela.

Jungkook podejrzliwym spojrzeniem zeskanował sylwetkę starszego, wraz z jego dwiema brzęczącymi reklamówkami.

- Kim jesteś i co zrobiłeś z moim przyjacielem. – odezwał się brunet mrużąc oczy.

- Nie wiem o co ci chodzi. O, hej Tae! Możecie mi wytłumaczyć co jest grane?

- Przeprowadziłem się tutaj wczoraj, czas to oblać. – powiedział blondyn, odbierając czarne reklamówki. – Kook mówił, że przyniesiesz przekąski? – dodał, kiedy zaglądając do wnętrza odnalazł jedynie soju i piwo.

Min jedynie wzruszył ramionami zabierając się za rozglądaniu się po mieszkaniu.

- Co mu się stało? – zapytał szeptem Tae.

Little Dangerous | taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz