Gdy śpicie razem.
—Hinata Shoyo—
Więc jakimś cudem, udało się tobie położyć z rudzielcem w jednym łóżku. Był jednak gotowy w każdej chwili przenieść się na kanapę, jeżeli byś czuła się nieswojo. Wiele razy go zapewniałaś, że tak ci wygodnie, a z nim czujesz się jakoś bezpieczniej, czego najwyraźniej nie potrafił zrozumieć. Co jakiś czas wychodził z pokoju – a to do łazienki, albo zaschło mu w gardle. Przez jego niezdecydowane krążenie po mieszkaniu, oraz krzyki kiedy próbowałaś się do niego przytulić, jego matka i siostra złożyły wizytę w pokoju. Chłopak dostał od nich ostry wykład, że powinien się zachowywać przy gościu i łaskawie pójść w końcu spać. To chyba podziałało, ponieważ sam się w ciebie wtulił, aczkolwiek zasnął dopiero po północy.—Kageyama Tobio—
Nie potrafił chyba znieść twojej znacznej bliskości, zatem pomiędzy wami umieścił piłkę do siatkówki. Jego siostra nie pozwoliła żadnemu z was spędzić tej nocy osobno – nie żeby coś planowała – zatem kanapa czy inny materac odpadły. W ten sposób właśnie wylądowaliście obok siebie, na jego łóżku, które, do cholery i tak mieściło jedną osobę, a brunet jeszcze dołożył piłkę. Nie wiadomo jakim cudem zasnęłaś. Obudziłaś się wyspana, czego nie można było powiedzieć o Tobio. Miał nieźle podkreślone worki pod oczami, a same oczy były nieco przekrwione. Jednak najbardziej zastanawiał cię ten czerwony ślad na jego policzku, zupełnie jakby ktoś go uderzył...—Sugawara Kōshi—
Nocowanie u niego wyszło tak spontanicznie, że nawet jego mama nie miała czasu, aby wyprać dodatkową pościel dla gościa. Z tego powodu byliście zmuszeni spać w jednym łóżku, obok siebie. Byłaś bardzo spięta, więc jak głupia pytałaś się go czy możesz się chociażby obrócić. W pewnej chwili chłopak cię pocałował, abyś się rozluźniła. Niewinny pocałunek, w zasadzie nic więcej – o tym napewno nie myślała jego matka, kiedy weszła do jego pokoju. Sugestywnie poruszyła brwiami, zostawiając was samych.—Tsukishima Kei—
Nastał cud. I to nie jeden. Kei pozwolił tobie nocować u niego, a już mniej entuzjastycznie oznajmił, że niestety – a może stety – śpisz razem z nim. Nie zgodził się aczkolwiek na pożyczanie jego rzeczy, czy macanie go w nocy, bez czego mogłaś się prawdopodobnie obejść. Gdy miałaś zasypiać, poczułaś jak jego długie ramiona oplatają cię w talii. Naprawdę nie wiadomo jak to się stało, że ślina na język przyniosła ci tak wiele sprośnych żarcików, przez co prawie dostałaś przez łeb. Tym samym Kei stracił ochotę na jakiekolwiek czułości, a na następne będziesz czekać pewnie wieki. Zasnęliście niestety odwróceni plecami do siebie.—Oikawa Tōru—
W zasadzie to ty w większości spałaś, przebudzając się co jakiś czas, a twój chłopak analizował mecze swoich przeciwników. Około godziny trzeciej, sama do niego dołączyłaś, głowę opierając o jego ramię. Choćbyś nie wiadomo ile razy powtarzała, Tōru zawsze będzie zarywał nocki, byleby poznać się na ruchach przeciwników. Po dłuższej chwili oboje zasnęliście na siedząco, a na ekranie wciąż wyświetlały się rozstrzygnięte już mecze siatkówki. Mieliście dużo szczęścia że nazajutrz nie odbywały się żadne zajęcia szkolne, ponieważ wstaliście grubo po dwunastej.—Iwaizumi Hajime—
Chłopak kategorycznie zakazał ci powrotu do domu samotnie, szczególnie że była dosyć późna godzina. Powiadomił twoją rodzicielkę iż nie wrócisz na noc i zostaniesz u niego – na co entuzjastycznie się zgodziła. Po odświeżającej kąpieli przekroczyłaś próg pokoju Hajime, widząc jak to on przygotował dla siebie osobny materac na podłodze. Na szczęście, zdołałaś go wybłagać aby położył się z tobą, w jednym łóżku. Nie było to dla niego łatwe, strasznie się rumienił, odsuwał na koniec materaca. Kiedy już zasnęłaś, on się rozluźnił, przytulając cię. Podobno rano Oikawa przyszedł i porobił wam masę zdjęć...
CZYTASZ
〟好きだ!! 〞- 【haikyuu】
RandomPrzebywając wieki na tej aplikacji - albo i nie - prawdopodobnie wiesz już, czym są "preferencje". Do wyboru kilka, bądź kilkanaście postaci, co wiadomo jest już postanowieniem autora ile zdoła udźwignąć. Te, jak widać doskonale, są z anime pt. ,,Ha...