Ay ay, pamiętajcie, żaden związek nie jest idealny, a jeżeli tak jest to się obudź bo prawdopodobnie zasrałeś łóżko.
Swoją drogą cieplutko dziękuję za tyle wyświetleń i gwiazdek pod książką. Plus, podziękowania dla mojego milfa i prawiczka, moje kochane jury.
Podobają wam się takie dłuższe rozdziały? XD
★★★
Kłótnia.
—Hinata Shoyo—
Dawał ci znaki. Mnóstwo znaków, że jednak mógł nie być jednym z lepszych wyborów w twoim życiu. Że marnujesz czas na spotkania z nim. Oczywiście, Hinata jest pokornym chłopcem i miałaś pojęcie że nie mógł mieć wiele dziewczyn w swoim dotychczas krótkim życiu, aczkolwiek jego gadki zaczęły działać na nerwy. Podczas jednej z waszych wieczornych schadzek, zrzuciłaś z siebie cały ciężar, lecz chłopak wydawał się stać twardo przy swoim zdaniu. Trudno było dojść do porozumienia, w zasadzie dobierałaś słowa bardzo ostrożnie by się nim nie posprzeczać. Efekt był odwrotny, bo w pewnym momencie z dużymi wątpliwościami zostawiłaś go samego.—Kageyama Tobio—
Tego dnia odbywał się mecz – nie był on oficjalny, zwykła rozgrywka pomiędzy drużynami z dwóch innych szkół. Karasuno wydawało się przegrywać, i te obawy się potwierdziły gdy przeciwnicy zdobyli decydujący punkt. Według ciebie dobrym pomysłem było pocieszenie twojego chłopaka, gdy tylko opuści męską szatnię. Jednakowoż twoje dobre intencje zostały odłożone na drugi plan, a sam Kageyama wręcz pluł na ciebie jadem wytykając twoje błędy i wady. Reszta towarzyszy pozostałych w szatni trzymało język za zębami i obserwowało jak wręcz kuliłaś się przez presję wypieraną na tobie. Zdecydowanie musiał ochłonąć.—Sugawara Kōshi—
Z zaskoczeniem wbijałaś wzrok w twojego chłopaka, który dawał tobie ostry wykład. Poprzedniego dnia z powodów rzekomo "rodzinnych", musiałaś przełożyć wasze spotkanie na nieco dalszy termin – a po krótkim czasie Sugawara z niewiadomych źródeł już wszystko wiedział. Twoje sprawy rodzinne były jedynie pustą wymówką, aby móc potajemnie spotkać się z eks. Małe, niewinne spotkanie, być może aby powspominać. Kōshi podkreślał że nie byłby zły gdybyś poinformowała go wcześniej o zaistniałej sytuacji, a kłamstwo wszystko pogorszyło i że przykro mu, ponieważ tak łatwo było tobie minąć się z prawdą.—Tsukishima Kei—
Twój humor był nieźle zepsuty, już od samego początku dnia. Popołudniowa rozmowa telefoniczna z Kei'em miała tobie zdecydowanie pomóc, aczkolwiek otrzymałaś odwrotny efekt. Po wysłuchaniu uogólnionego obrazu sytuacji – ponieważ w twojej rodzinie aktualnie nie układało się najlepiej – nieprzyjemnym tonem odburknął, że twoje zmartwienia ma w głębokim poważaniu, bo prawdopodobnie są niczym w porównaniu z jego nadmiarem nauki. Emocje wzięły górę, a jego dalsze komentarze przelały czarę goryczy. Nie pozostałaś mu dłużna, z nerwów łapałaś się nawet najmniejszych szczegółów które obrażają jego dumę. Skończyło się na tym, że zapadła między wami cisza, i żadne nie odważyło się rozłączyć jako pierwsze.—Oikawa Tōru—
Tōru mnóstwo razy tobie opowiadał o jego dawnym związku – ciekawy temat swoją drogą – i o tym, jaki koniec ujrzał. No właśnie. Z każdym dniem bałaś się że wasz związek także niebawem zamieni się w ten "dawny", a wszystko za sprawą czasu jaki ci on poświęcał. Bo szczerze mówiąc, prawie wcale nie poświęcał. W ostateczności złapałaś go na korytarzu szkolnym i całkowicie nie myśląc o tym jak bardzo się skompromitujesz tą litanią, wyrzuciłaś to wszystko z siebie; twoje obawy że cię rzuci były podstawne, bo jego eks była zmuszona go rzucić z tego powodu. A ty nie chciałaś skończyć tak jak ona, bo kochałaś tego idiotę nad życie i wierzyłaś że to uczucie zostanie z tobą po wieki wieków. Cała sytuacja skończyła się tym, że ukryłaś się w szkolnej toalecie.
CZYTASZ
〟好きだ!! 〞- 【haikyuu】
RandomPrzebywając wieki na tej aplikacji - albo i nie - prawdopodobnie wiesz już, czym są "preferencje". Do wyboru kilka, bądź kilkanaście postaci, co wiadomo jest już postanowieniem autora ile zdoła udźwignąć. Te, jak widać doskonale, są z anime pt. ,,Ha...