To jedź ze mną

410 17 0
                                    

Następnego dnia
Czwartek
Pov. Aneta
Jutro jadę do domu rodzinnego, Karol dał mi niby wolne, bo będę musiała telefonicznie z nim prowadzić rozmowy i załatwiać sprawy papierowe z Wujaszkiem lecz nie zapominajcie że jestem członkinią ekipy, z tego wszystkiego zapomnieli że miałam zrobić jeszcze jedno zadanie.
Nadal jestem też asystetką, więc Karol spędza ze mną najwięcej czasu z całej ekipy nie licząc Werki.

Aktualnie siedzę w montażowni z
Karolem, przeglądamy zdjęcia które zrobił i wysłał Nowciax.

Pov. Krzychu
Ruszyłem szybkim krokiem w stronę montażowni
- Aneta możemy porozmawiać - spojrzała na Karola - chodzi o film - dodałem
Zapytała się Karola czy da sobie radę,  po czym wstała i poszła za mną.
Usiedliśmy w salonie
Poczciwy: Nie chodzi o film, lecz o Live, mogłabyś mi pomóc

Aneta: DżoDżo ci pomoże ja nie jestem dobra w tę klocki, to wszystko bo muszę jeszcze pomóc dla Marty w filmie
Złapałem ją za rękę, przez chwilę patrzyliśmy się na siebie, po czym odpuściłem - Przepraszam

Pov. Aneta
Poczciwy: Przepraszam
Nic nie odpowiedziałam tylko wbiegłam do mojego i Kuby pokoju.
Pateckiego nie było bo nagrywał odcinek do Tromby.
Zajęłam się przerabianiem zdjęć

***

Jak skończyłam, przyszedł Kuba nie zwracałam na niego uwagi, przeglądałam Instagrama i odpisywałam widzom on podeszedł do mnie i mnie przytulił, odłożyłam telefon a on się we mnie wtulił
K: Szkoda że jutro jedziesz księżniczko, szkoda że nie mogę pojechać z tobą.

Rodzice wyjeżdżają około godziny 11,
a ja zajadę gdzieś na 13 to się nie spotkamy.

A: To jedź ze mną

Pov. Kuba

A: To jedź ze mną

Uśmiechnąłem się szeroko

K: Naprawdę - zrobiłem słodki uśmieszek

A: Tak słodziaku, tylko pytaj się Karola czy cię puści, już nie wspomnę o Wujaszku.

K: Dobra tam puści mnie, idę się pytać

Wyszedłem z pokoju zamykając za sobą drzwi i kierując się w stronę stołu narad.

K: Biorę wolne na 4 dni, wyjeżdżam - zaśmiałem się
Wujaszek: Nie ma szans - uśmiechnął się
K: No Wujaszku, będzie szansa na spełnienie twojego ship'u
Wujaszek: No dobra jedź, tylko się postaraj
K: Dzięki - podbiegłem do Wujaszka, przytuliłem go i poklepałem po plecach

***

A: Ot tak się zgodził, nie możliwe.
K: No nie, przekonałem go
A: No ciekawe jak
K: No bo powiedziałem...

______________________________________

Mam nadzieję że się podobało♥

                  ♥  Nie zapomnij o gwiazdce

Kogo wybrać / Patec i KrzychuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz