Rozdział I

17 1 0
                                    

Pov. Ai

Kiedy po kilku godzinach dotarłam do miejsca w którym miałam zamieszkać byłam zaskoczona jak bardzo jest zniszczone. Miasta Yuzawa nie mogłam nawet nazwać miastem, ponieważ wszędzie były gruzy.Gdzie nie spojrzałam były zniszczone domy, kościoły, teatry, kina no i przede wszystkim bloki. Gdy patrzyłam na to wszystko byłam bardzo przygnębiona, ale za razem przerażona. Kiedy wysiadłam i stanęłam przed moim nowym domem byłam bardzo nie mile zaskoczona. Dom może i nie był w gruzach, ale też nie był super zadbany. Cały dom był odrapany , w środku tapety gniły, a podłoga się zapadała:

-Gdybym wiedziała, że już będziesz może udało by mi się coś z tym zrobić

Odwróciłam się nagle i spojrzałam na postać. Była to kobieta, która była tak bogato ubrana, że byłam niemal pewna, że jest księżniczką lub królową. Kiedy mój wzrok powędrował nieco za nią zauważyłam drugą dziewczynę, która przypominała strojem służącą:

-Więc... jak się nazywasz?

Wtedy dopiero do mnie dotarło, że zapomniałam się przedstawić:

-Przepraszam, gapa ze mnie. Jestem Ai.

-Witaj Ai. Jestem Atsuko, a dziewczyna za mną to moja służąca Kaho. Jestem księżniczką tego miasta. Kaho jest ze mną tylko po to by dopilnować, że nie wpakuje się w jakieś kłopoty

-Jesteś księżniczką tego miasta?! Miasto ma swoją księżniczkę?!

-Dostałam to miasto na moje piętnaste urodziny. Była ona w tym samym tragicznym stanie co teraz, ale niedługo chce je odbudować jednak potrzebuje ludzi do pomocy. Ty z tego co wiem chcesz pokazać ludziom czym jest miłość, mam racje?

-Tak to prawda, ale z tego co widzę to nie masz tu żadnych mieszkańców.

-Póki co nie, ale już niedługo będzie tu dużo mieszkańców, jestem tego pewna.

Nie mogłam uwierzyć jak bardzo optymistyczna jest Atsuka, a zarazem tak naiwna. Nagle usłyszałam Kaho:

-Na nas już czas pani. Za parę godzin musimy się spotkać z...

Tu Kaho się zacięła. Pewnie zapomniała jak ta osoba się nazywa.

-...Hitoshi. Musimy się przygotować.

-Tak masz racje Kaho. Do zobaczenia Ai

I w tym momencie zrobiłam coś czego się po sobie nie spodziewałam

-Czy ja też mogę poznać Hitoshiego?

Po minie księżniczki i jej służącej widziałam, że są lekko zakłopotane i zaskoczone. Jednak po wymienieniu ze sobą spojrzeń Kaho uśmiechnęła się i odpowiedziała:

-Tak możesz o ile masz coś eleganckiego, ale niezbyt przesadzonego.

Mimo wszystko bardzo się ucieszyłam. W końcu nie musiałam spędzić całego dnia w tym rozwalającym się domu, ale chciałam też poznać kogoś nowego. Będę się musiała jakoś przekonać do mieszkania tutaj no i do nowych ludzi, których sprowadzi Atsuka oraz Kaho.

Pov. Hitoshi

Dojazd do tego miasta kosztował mnie wiele wysiłku i co zastaje? Jedną wielką ruinę! Kiedy zobaczyłem wielką ilość gruzów miałem ochotę zawrócić do domu, ale skoro już tu jestem to głupio wracać. Po dwóch dniach podróży samochodem dotarłem do miejsca docelowego, które całe było w ruinie. To co zastałem na miejscu nie zrobiło na mnie pozytywnego wrażenia. Mój nowy „dom" wyglądał tak źle, że prawie zwymiotowałem. Był cały zarośnięty jakimś grzybem czy czymś, tapety były w bardzo zaawansowanym stadium rozkładu, a podłoga... zostawię to bez komentarza:

Życie z celemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz