Pov. Simon
-Simon obudź się-Potrząsa mną Nico.
Otwieram oczy i kończy się koszmar który przed chwilą miał miejsce w mojej wyobraźni. Przed sobą widzę twarz mojego przyjaciela. Wygląda na zaniepokojonego.
-Cos...sie stało?-Pytam trochę niewyraźnie. Pewnie dlatego że dopiero teraz otworzyłem oczy.
-Chyba miałeś koszmar.-Udziela odpowiedzi Nico. Powoli kiwam głową. Ciekawe skąd wiedzieli.-A jak się czujesz?
-Nie najlepiej, po za tym jak można się czuć gdy twoja własna dziewczyna próbuje się cię pozbyć.-Ciężko wzdycham. Chcąc zmienić temat pytam się. -Zostawiliście mi coś na śniadanie.
-Jeśli uznajesz przypalone jajka na twardo to tak.-Odpowiada śmiertelnie poważnym tonem Pedro po chwili śmiejąc się wesoło.
Wstałem z łóżka trochę kręciło mi się w głowie. Podszedłem do stolika w kuchni i usiadłem.
-Smacznego.-Nico położył przede mną kanapkę z jajkiem na twardo. Na szczęście nie było przypalone.
----
Dzisiaj wesoło.
Czy tylko mnie rozbawił ten dialog w Soy Lunie?
![](https://img.wattpad.com/cover/227347233-288-k828886.jpg)