Tego samego dnia
Pov. Simon
Do rollcastera zaczęli napływać nowi klienci. Właśnie szedłem obsłużyć moją dziewczynę i Ambar jak i Matteo. Cała trójka zamówiła po jednym soku. Szedłem z tacą i wpadłem na Jazmin, obrzuciłem ją szybkim spojrzeniem i zaniosłem soki. Daniela spojrzała na mnie i zapytała.
-Może napijesz się ze mną, jednego z tych pysznych koktajli-Po czym pociągnęła jeden długi łyk.
-Teraz nie mogę, za jakieś dziesięć minut mam przerwę.-Po czym oddaliłem się w stronę blatu. Zatopiony w myślach o Lunie
Kilka chwil później
-Mateeo idź na wrotki zaraz przyjdę tylko skończę sok.
-Dobra tylko się pospiesz.-wstał i ruszył do szatni zmienić obuwie. Wydawało się że wie że jego jasnowłosa dziewczyna coś knuje.
Poczekały chwilę by nikt nie mógł ich podsłuchać.
-Masz to?- Daniela wpatrywała się w Ambar.
-Tak już skruszone- podała jej saszetkę.-Pamiętaj że zacznie działać w przeciągu pół godziny jestem pewna, a teraz powtórz plan żebym miała pewność że nic nie zepsujesz.
-No więc wsypie to Simonowi do soku, gdy zacznie działać powiem że widziałam jak Luna dosypywała to do picia, i podrzucę jej to do plecaka dowód. I powiemy żegnaj Lunita- wtedy potrząsnęła saszetką.
-Schowaj to- syknęła Ambar widząc zbliżającego się Simona. Wstała i dodała- mój chłopak na mnie czeka.
Ja również wstałam od stolika i podeszłam do Simona, przytulił mnie chwycił za rękę i podprowadził do stolika blisko sceny i soków. Był dziwnie milczący jednakże, moment był idealny na wcielenie planu w życie.
-Przyniosę nam po soku- zaoferowałam się. Skinął głową na znak zgody.
![](https://img.wattpad.com/cover/227347233-288-k828886.jpg)