Piosenka

10 0 0
                                    

Pov. Luna

Już od dawna się tak nie wystroiłam. Nawet założyłam moje nowe różowe szpilki. Obejrzałam się w lustrze zadowolona z efektu. Świetnie mi pasowały do sukienki. Wyglądam orginalniej. Jeszcze tylko się nie spóźnić.

-Luna, masz gościa-Moja mama woła mnie z dołu. Więc kieruje się w stronę schodów. Ciekawa jestem kto przyszedł.

Wchodzę do kuchni i widzę Ninę. Dopiero teraz przypominam sobie że umówiłam się z nią na wspólne odrabianie pracy szkolnej. Zrobiłam trochę dziwną minę. Po czym szybko się opamiętałam.

-Cześć Nina, miło cię widzieć.-Przywitałam się wesoło. Już w głowie układając sobie plan.

-Cześć Luna, niemów że zapomniałaś ?!-Twarz mojej przyjaciółki rozjaśnia nieśmiały uśmiech.

-Ale Nina co ty tu robisz?-Mówię lekko wskazując moją mamę mając nadzieję że podchwyci mój pomysł. Więc kontynuuje.-Miałyśmy spotkać się w parku.

-W parku?-Powtarza zdezorientowana dziewczyna. Po chwili rozumiejąc że coś się szykuje szybko dodała.-W parku, tak tylko że widzisz pomyślałam że pójdziemy tam razem.

---Time skip----

Pov. Luna

Właśnie weszliśmy do parku.

-Więc zamierzasz powiedzieć Matteo że go kochasz?-Pyta się mnie już któryś raz z kolei Nina.

-Tak, długo nad tym myślałam coraz trudniej ukryć mi co do niego czuję. Przy nim jestem szczęśliwa.-Wzdycham szczęśliwa, że już niedługo przestanę ukrywać moje uczucia.

-A mówiłaś o tym Simonowi, przecież wiesz że on czuł coś do ciebie.-Nina zadaje mi pytanie.

Staję w miejscu zdając sobie sprawę. Że właśnie tą jedną rzecz przeoczyłam. Przecież to mój najlepszy przyjaciel, powinnam z nim najpierw porozmawiać. Ale i tak nie mam jak.

-Nina co ja mam teraz zrobić.-Patrzę na moją przyjaciółkę.

-To może porozmawiaj z Matteo o swoich uczuciach do niego. A potem poproś żeby nikomu nic nie mówił.-Nina stara się podać mi jakąś pomocną radę.

-A na Open music, ogłosimy się jako para.-Podchwytuję pomysł przyjaciółki.-Nina jak się cieszę że cię mam.

Po tych słowach przytulam ją mocno.

Idziemy jeszcze chwilę, wtedy zauważam Matteo siedzącego na ławce wraz ze swoją gitarą. Wygląda jakby był bardzo na czymś skupiony.

-Powodzenia kochana.-Nina zwraca się do mnie.

-Dzięki Nina. Zadzwonię wieczorem.-Po tych słowach zaczęłam kierować się w stronę chłopaka.

Już po krótkiej chwili. Znajdowałam się koło niego.

-Cześć kelnereczko.-Przywitał się wiecznie uśmiechnięty król paw.-Usiądź, przecież nie będziesz stała do końca życia.

Wskazał miejsce koło siebie. Usiadłam blisko niego. Spojrzeliśmy sobie w oczy. Czułam że czujemy to samo.

-To dla ciebie-Matteo zaczął grać melodie na swojej gitarze. Po chwili zaczął śpiewać.

Soy LunaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz