― Nic księdzu nie świta? ― Twarz lekarza wyglądała teraz na zmartwioną. W sekundę znikł uśmiech. ― Hmm... poważny uraz głowy mógł spowodować amnezję wsteczną. Jakie jest ostatnie wspomnienie, które ojciec pamięta?
― Yyy... ― zająknął się, ponieważ nie chciał opowiadać o swoim doświadczeniu w trakcie reanimacji. ― Ostatnią rzeczą jest chyba spowiedź.
― Jakże by inaczej! ― odpowiedział lekarz z uśmiechem. ― A jakieś szczegóły?
― Niestety. Nie wiem nawet, po której stronie konfesjonału siedziałem.
― Spokojnie, to jeszcze nie jest powód do obaw. Takie wydarzenia zdarzają się i to nierzadko. ― Doktor zapisywał coś na kartce. ― Dopisałem księdzu dodatkowe badanie rezonansowe. Mamy świetnego neurochirurga, na pewno księdzu pomoże. ― Posłał mu ciepły uśmiech. ― Możemy też liczyć na samoistny powrót pamięci. Kojarzy pan nazwisko Marcus Carles?
Kiedy lekarz to powiedział, od razu zaświtało mu w głowie. Jakby coś wskoczyło na swoje miejsce.
― To ja ― odparł zaskoczony.
Doktor ponownie uśmiechnął się.
― Nie ma zmartwień, proszę księdza. Wydaje mi się, że jeszcze trochę tu ojciec poleży i wszystko się poukłada.
― Chciałbym wiedzieć tylko, co się wydarzyło. Czemu w ogóle jestem w szpitalu?
― Radowałbym się, gdybym to ja mógł opowiedzieć Marcusowi, co zaszło. ― Ksiądz, którego wyproszono wcześniej, teraz wrócił i spojrzał ciepłym wzrokiem na pacjenta. ― To mój przyjaciel.
Lekarz, chwilę mierzył wzrokiem nowo przybyłego, miętosząc ustami końcówkę długopisu, lecz ostatecznie zgodził się:
― Niech będzie. Zatem, zostawię was samych. Proszę udzielić pomocy choremu przy jedzeniu, gdyby takiej potrzebował. Śpiączka, choć na to nie wygląda, to spory wysiłek dla organizmu, zwłaszcza po takich wydarzeniach.
― Oczywiście. Rozumiem. ― Doktor O'brien odszedł raźnym krokiem, przeglądając w marszu kartki z badaniami.
― Jestem ksiądz Jonathan. Pamiętasz mnie, Marcus?
― Coś mi świta, ale moje wspomnienia zakrywa ciemność. Co się stało?
― Jakie ostatnie wydarzenie ci „świta"? ― spytał Jonathan, podpierając sobie dłonią podbródek. ― Nie wiem, od czego zacząć.
Marcus skupił się, ale jedyne co przychodziło na myśl to ciepło głosu. Potem wyszło na wierzch kilka wspomnień z czasów, gdy był jeszcze nastolatkiem. Opowiedział o nich przyjacielowi.
― Ohoho! W takim razie przygotuj się na długą historię...
CZYTASZ
Rozgrzeszenie
Mystère / ThrillerKsiądz Marcus traci pamięć w obliczu wypadku. Bóg jednak planuje intrygi lepiej niż niejeden autor kryminałów... Historia księdza i grzechu. Pomocy i odtrącenia. Życia i śmierci.