— Na Merlina, Dorcas, ja chyba nie pójdę. — Lily.
— Przecież wcześniej się już z nim spotykałaś. — Dorcas.
— Ale to nie były randki! — Lily.
— Owszem, były! Na zardzewiałe kociołki, zwariuję przez ciebie. — Dorcas.
— A co jeśli zrobię coś głupiego? — James.
— Nie zrobisz. — Remus.
— Znienawidzi mnie do końca życia. — James.
— Najpierw musiałaby się odkochać. — Remus.
— Boję się, że te ciastka nie będą mu smakować. — Lily.
— To ja je zjem. — Dorcas.
— To był fatalny pomysł. Fatalny. — Lily.
— Mogłaś uprzedzić, że tak się zachowujesz, jak się zakochasz. — Dorcas.
— Jestem na nią po prostu za głupi. — James.
— Zaufaj mi, ona tak nie sądzi. — Remus.
— Glupi, głupi, głupi. Jestem za głupi. — James.
— Jeszcze zdążysz zjeść encyklopedię. — Remus.
— Jestem taka zestresowana. Umrę zaraz z nerwów. — Lily.
— Jak będziesz zaniepokojona, to po prostu go pocałuj. To działa. — Dorcas.
— Mam nadzieję, że jej nie przestraszę. — James.
— James, ona nie boi się twojego przyjaciela wilkołaka, czemu miałaby bać się ciebie? — Remus.
— Jak wyglądam? — Lily. James.
— Jak ktoś piekielnie zakochany. — Dorcas. Remus.
CZYTASZ
Kwiecie wiosny ✔
ФанфикGdzie Lily jest zakochana we wiośnie, a James w Lily. © MaryWitcher, marzec - czerwiec 2020