No witam witam powracam 😂💕 a wraz ze mną nowy rozdział
Miłego czytania
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Per. Deku
Obudziłem się około południa Kacchan'a już obok mnie nie było pewnie już dawno wstał jest już po 13, powoli się przeciągnąłem wstałem i wyszedłem z pokoju. Zszedłem na dół i zobaczyłem blondyna który siedzi na kanapie, podszedłem do niego od tyłu ale to chyba był błąd Kacchan gwałtwonie się odwrócił i złapał mnie za ręce.
-A Ty co podchodzisz tak od tyłu hę? - Przyciągnął mnie do siebie i usiadził na kolanach
-Ym... no przepraszam.. - Schowałem głowę w ręce
Blondyn zdjął z mojej głowy ręce przybliżył się do mojej twarzy i pocałował Kacchan zaczął odrazu agresywnie całować zawahałem się ale oddałem, odsunął się odemnie położył mnie na kanapie a sam wstał poszedł w stronę kuchni
-Jesteś głodny? - Odwrócił się w moją stronę
-Trochę tak... a tak wogule gdzie Shoji? - Podniosłem się do siadu
-Wyszedł gdzieś
-Ah.. rozumiem
-A właśnie Deku, pisała do mnie ta różowa kosmitka zaprosiła nas na jakąś impreze ta impreza ma być z okazji że w piątek jedziemy wkońcu na ten obóz
-Kiedy? - Przykryłem się kocem
-Jutro gdzieś okołej 19
-Oki
Per. Bakugo
Wyjąłem z lodówki wyjąłem składniki do naleśników wyjąłem patelnie i zacząłem ją grzać, obróciłem się w stronę Deku tak myśle i te całe znęcanie się nad nim było najgorsze biłem go i wogule tylko z jednego powodu gdy był przy mnie czułem cały czas to samo uczucie moje serce waliło jak nienormalne, znęcałem się nad nim bo myślałem że mi to uczucie minie ale niestety to było głupie. Odwróciłem się do kuchenki i zacząłem nakładać naleśniki po chwili w powietrzu zaczął unosić się zapach.
-Mmm.. czy to naleśniki? - Deku odwrócił się
-Tak z nutellą - Uśmiechnąłem się sam do siebie (Dopsiek aut. Na serio to jest Soft Kacchan XDD)
Zielonowłosy wstał z kanapy i podbiegł w moją stronę przytulił mnie od tyłu.
-Co Ty robisz Dekuś?
-Tule się do Ciebie
Nie zwracałem już na to uwagi i zacząłem nakładać jedzenie na talerze, na początku dałem dla tego głodomora, chyba naprawdę był bardzo głodny bo rzucił się na te naleśniki jak głodny wilk zaśmiałem się z Deku on tylko spalił buraka. Usiadłem obok niego i także zacząłem jeść
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Time SkipPer. Deku
Zostałem sam w mieszkaniu.. Shoji i Kacchan gdzieś wyszli wsumie to Bakugo niedawno wyszedł a Shoji'ego nie ma od rana, padłem na kanape wziąłem w rękę pilot i włączyłem jakiś randomowy program. Mijały tak godziny czułem że zaraz zwariuje z tej nudy nie mam z kim pogadać
-Nudaaaa - Przełączałem program po programie
Nagle usłyszałem trzask drzwi odrazu się zerwałem ze strachem że aż nawet telewizor wyłączyłem, był to Kacchan widać że jest bardzo wkurzony dawno nie widziałem go tak zdenerwowanego blondyn bez słowa zdjął buty i poszedł na górę. Coś chyba musiało się stać Kacchan teraz rzadko się tak mocno wnerwia.. może sprawdzę o co chodzi, wstałem z kanapy i skierowałem się na górę stanąłem przed drzwiami do jego pokoju i gdy już miałem je otworzyć usłyszałem cichy płacz?! Kacchan płacze? Uchyliłem delikatnie drzwi zobaczyłem całego w łzach blondyna najwyraźniej mnie nie zobaczył, zaczął mówić szeptem sam do siebie.
-Dlaczego...dlaczego mnie to spotyka...
O co chodzi??... wole go chyba jednak spytać jak się trochę uspokoji odszedłem od drzwi i wróciłem na kanape, moje myśli szły cały czas w złą stronę... chyba on nie jest chory czy coś prawda?.. nie.. baka! Wybij to sobie z głowy.. złapałem się za głowę, sam nie wiem co myśleć o tej sytuacji więc nie będę myśleć i potem go spytam..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
C.D.NOkiii znowu krótki i trochę dziwny jak dla mnie.. rozdział, tak patrząc to ta przerwa była nawet krótka ale przydała mi się 😌
Łączenie 602 słów
A teraz żeganam~
CZYTASZ
Jesteś tylko mój || Bakudeku
FanfictionPoprostu jest to fanfik o shipie Bakudeku 🏳️🌈 jeśli nie lubisz tego shipu nie czytaj Yo i tak w ogóle to moje pierwsze opowiadanie ps. Mogą być drobne błędy bo niektóre części były pisane na szybko