Mmm...lol ×17×

3.1K 135 21
                                    

czemu.... ja wcześniej zamiast Ryu pisałam Shoji... 🤨

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Per. Ryu

Obejrzałem się dookoła siebie ale nieczego nie było ani nikogo zbliżyłem się bliżej blatu na którym znajdowała się krew, gdy nagle usłyszałem jak coś upada odrazu odwróciłem się albo ze mną juz coś nie tak albo to się serio dzieje ale... to jest już trochę za dużo i skąd w ogóle ta krew?? Popatrzyłem w stronę miejsca skąd usłyszałem jak coś upada, niepewnym krokiem podszedłem do miejsca trochę się waham otworzyć drzwi...Gdy tylko otworzyłem drzwi niczego podejrzanego nie było tylko obraz który wisiał na ścianie spadł... ale jak on spadł... powiesiłem na miejsce obraz i wróciłem posprzątać tą krew no a co innego z nią moge zrobić. Wziąłem jakiś mokry i suchy papier krew zaczęła powoli zasychać i trochę trudniej się zmywała.

-Okej może to tylko... -Przestałem mówić bo chłopcy wrócili do pokoju

-Hej Ryu! sorki że tak długo! - Powiedział radośnie Deku siadając obok na kanapie

-No spoko.. - Cały czas myślę o tym co się stało

-Mam na dziś wszystkiego dosyć ide wziąść kąpiel - Powiedział trochę wkurzony Bakugo

Per. Deku

Trochę długo Ryu siedział sam w pokoju... może i nawet nie trochę tylko bardzo długo, popatrzyłem w stronę Ryu wygląda jagby nad czymś bardzo myślał może coś się stało gdy nas nie było...

-Ryu? - Odwróciłem się całym ciałem w jego stronę

-Hm? - Odrazu na mnie spojrzał

-Czy coś się-

-Deku!!!! daj ręcznik!!!

-Już ide!! zaraz przyjdę Ryu

Wstałem z kanapy, wszedłem do naszego pokoju wziąłem ręcznik o który poprosił Kacchan. Otworzyłem drzwi do łazienki bo były otwarte

-Kacchan przyniosłem ręcznik

Kacchan popatrzył na mnie takim wzrokiem... chyba mniej więcej wiem o co mu chodzi.. przez to zacząłem się rumienić

-Na co czekasz Deku? chodź - Wyciągnął do mnie rękę

-Ale...

-Nie ma ale. - Powiedział stanowczo

Popatrzyłem raz na niego a raz na jego rękę... nic się nie stanie jak posiedzę z nim... wkońcu zdecydowałem że co mi zaszkodzi, zdjąłem z siebie ubranie podszedłem do wanny i nie pewnie dotknąłem ręki Kacchan'a on odrazu mnie pociągną do siebie. Siedzieliśmy w tak trochę dla mnie nie wygodniej pozycji... no bo no... ten... ah... nie ważne...

-Nie jest aż tak źle co nie? - Położył swoją rękę na moich brzuchu a raczej trochę niżej niż brzuch

-K-Kacchan...

Akurat woda była z pianą więc wziąłem trochę piany na ręce i położyłem ją na twarzy Kacchan'a, było to śmieszne i przy okazji już mnie nie macał hah. Woda zaczęła się już powoli robić chłodna wyszliśmy z wanny, gdy wyszliśmy dopiero przypomniałem sobie że nie wziąłem sobie piżamy czyli musze zawinąć się w ręcznik i pobiec do pokoju..ehhh...Kacchan wyszedł przedemną za to ja wziąłem ten ręcznik owinąłem się nim i szybkim korkiem udałem się do naszego pokoju. Otworzyłem szafę wziąłem piżame i miałem się przebrać ale usłyszałem kroki a potem otwieranie drzwi, był to nie kto inny jak Kacchan popatrzył na moją twarz a potem coraz niżej zaczęło mnie to zawstydzać i pewnie byłem czerwony jak burak..Kacchan podszedł bliżej mnie i pocałował mnie był to bardzo agresywny pocałunek, rzucił mnie na łóżko uśmiechnął się szyderczo tylko na mnie patrzył naprawdę teraz jestem bardzo czerowny.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
C.D.N

Wracamy do naszych głównych bohaterów lol

Łącznie: 531 słów

Jesteś tylko mój || Bakudeku Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz