Nie mam pomysłu na tytuł :(
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Per. DekuPoczułem jak ktoś mnie szturcha (idk czy dobrze) otworzyłem oczy i pierwsze zaraz po obudzeniu zauważyłem to czerwone oczy Kacchan'a, uśmiechnąłem się do niego a on go odzajemnił
-Deku powinniśmy zaraz dojechać na miejsce - Podniosłem się bo leżałem na jego kolanach
Przetarłem oczy, wyjąłem z kieszeni telefon spojrzałem na wyświetlacz jest już 15:35 to sobie trochę pospałem z powrotem włożyłem telefon do kieszeni , odwróciłem głowę w stronę Kacchan'a nagle poczułem rękę blondyna na mojej nodze zaczął ją delikatnie macać byłem czerwony jak burak
-Przestań ... nie jesteśmy tu sami... - Powiedziałem szpetem
-No wiem..ale - Zdiąłem jego rękę z mojej nogi
-Może potem - Odwróciłem się w stronę szyby, moja twarz jest cała czerwona
Blondyn tylko wzdechł czasami on nie umie się powstrzymać, a z resztą nie jesteśmy tu sami powinien to zrozumieć
Per. Bakugo
Może powinienem bardziej nad sobą panować Deku ma racje nie jesteśmy tu sami.. odwróciłem głowę do brokułka on cały czas będzie patrzeć w tą szybe? Eh.. Sięgnąłem ręka po plecak wyjąłem z niego napój i telefon. Odkręciłem picie i zacząłem pić, schowałem je z powrotem włączyłem telefon i tak jakoś z nudy zacząłem przeglądać różne pierdoły
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Time skip (na miejscu)Per. Bakugo
No wkońcu dotarliśmy na miejsce tego obozu, ale niestety przez ten cały czas Deku się do mnie nie odezwał czyżby się obraził za tamtą sytuacje? Nie no raczej nie.. nic złego nie zrobiłem by był na mnie zły. Wziąłem swoje rzeczy i wyszedłem a zaraz po mnie Deku i inne osoby, ostatni wyszedł Aizawa i zaczął jak zwykle coś tam pieprzyć.. gdy skończył swoją przemowę rozdał nam klucze i jednak okazało się że pokoje są czteroosobowe czyli będę musiał wytrzymać z Ryu ... Kirishime może jeszcze jakoś przeżyje ale tego debila... Zacząłem szukać wzrokiem Deku i udało mi się go znaleźć stał z Ryu i Kirim.
-Bakugo! - Zauważyłem że Kirishima zaczął mnie wołać i do mnie machać
-Witam współlokatorów - Uśmiechnął się ten różowo włosy debil
-Hej - Odzajemnił uśmiech Deku
-Yo..
-Bakugo czemu Ty zawsze taki jesteś? - Zapytał Kiri
-Bo mi się tak podoba
-Kacchan.... - Deku spojrzał mi w oczy
-To idziemy obejrzeć nasz pokój? - Powiedział wesoło Shoji
-Okej - Powiedzili w tym samym czasie Deku i Kiri
Skierowaliśmy się w stronę gdzie znajdowały się pokoje, nasz pokój miał numer 325 czyli na najwyższym piętrze ale plusem jest to że nie musimy biegać po schodach bo jest winda bo jednak tych schodów jest sporo. Kiri wyjął z kieszeni kluczyk przekręcił i otworzył drzwi, przedpokój był nawet duży Ryu jak porąbany pobiegł do salonu
-Woow jaki ten pokój jest duży! - Krzyknął Kirishima
Na szczęście pokoje były oddzielnie czyli ja i Deku w jednym razem a Ryu i Kirishima razem w drugim dobre chociaż to nie będę musiał widzieć Ryu w nocy, padłem na kanapie obok brokuła podsunąłem się do niego bliżej i przytuliłem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
C.D.NWielkie dzięki za 1,44tys wyświetleń omg jestem w szoku że moje wypociny mają tyle wyświetleń hah, także dzięki za 157 gwiazdek ❤
Łącznie: 513 słów
CZYTASZ
Jesteś tylko mój || Bakudeku
FanficPoprostu jest to fanfik o shipie Bakudeku 🏳️🌈 jeśli nie lubisz tego shipu nie czytaj Yo i tak w ogóle to moje pierwsze opowiadanie ps. Mogą być drobne błędy bo niektóre części były pisane na szybko