six

266 13 31
                                        

- idziemy ? Muszę o coś ciebie jeszcze zapytać - spojrzał na mnie.

- um , tak , jasne - zamknęłam drzwi i zaczęłam się kierować w stronę restauracji.

Podczas drogi do wyznaczonego miejsca rozmawialiśmy. Głównie były to rozmowy na temat naszych dzisiejszych nastrojów lub pogody. Bardzo kreatywnie. Po chwili stanęliśmy przed miejscem docelowym. Weszłam do środka i zajęłam miejsce przy stoliku. Po chwili dołączył do mnie Louis. Widocznie był czymś zdenerwowany. Nie miałam pojęcia co było tego przyczyną.

- Wera , bo wiesz... Um ja ... - podrapał się w tył głowy.

- Hej , spokojnie. Nie denerwuj się - spojrzałam mu prosto w oczy. - co cię gryzie ?

-Wiesz , chciałem to zrobić jakiś miesiąc temu , lecz nie miałem odwagi - chłopak wstał po czym uklęknął na jedno kolano. Sięgnął do kieszeni od spodni. W jego dłoniach znajdowało się małe czerwone pudełeczko. Louis otworzył je , a moim oczom ukazał się śliczny pierścionek. Był wykonany z pięknego , jak mniemam , brylantu. Otworzyłam usta ze zdziwienia. Czy on miał zamiar zrobić to o czym w tej chwili myślałam ? Nie możliwe.

- L-louis ja ... On jest śliczny - tylko tyle byłam w stanie powiedzieć.

- Weroniko Ross , czy zechciałabyś spędzić resztę życia u mojego boku ? - chłopak spojrzał na mnie przenikliwym i pełnym nadziei wzrokiem.

- Jasne że ...


AUTHOR'S NOTE:

siemka siemka to ja Polsat. Wiem krótki ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. Następny rozdział najwcześniej będzie w piątek ~ Czupaczupsik

That guy//Finn WolfhardOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz