Początkowo, bardzo bała się tej szkoły ale po trzech pierwszych lekcjach jej strach się zmniejszył. Ale dalej miała jeden problem, a mianowicie rozmowa z jakimiś ludźmi.
Dzwoneczek zadzwonił i czwarta lekcja z głowy. Spakowała swoje rzeczy i wyszła z klasy, ale jej spokój nie trwał zbyt długo, ponieważ po wyjściu z sali została popchnięta. - UPS przepraszam to było niechcący. - dziewczyna, która ją popchnęła zakrył teatralnie usta, a potem zaczęła się śmiać.
- Jisoo zostaw ją w spokoju. - jakaś dziewczyna z dosyć donośnym głosem powiedziała do prześladowczyni.
- Ooo, a co pani Ewa mi zrobi? - spojrzała w jej stronę, a ta kilka sekund puźnieł była przy niej.
- Jisoo ty dobrze wiesz co mogę ci zrobić. - szepnęła jej do ucha, a potem się uśmiechnęła.
- Grozisz mi? - Jisoo podniosła jedną brew.
- Nie ja ci to tylko oznajmiam. - czarno włosa powiedziała ze stoickim spokojem w głose. - Lepiej znajdź sobie osobę, która jest ci równa. - spojrzała na nią z pogardą, a tamta zadarła nos do góry i poszła.
- Nic ci nie jest? - zapytała i podała blondynce rękę.
- Tak dziękuję. - powiedziała cicho i wlepiła wzrok w podłogę.
- A tak w ogóle to cześć Ewa jestem. - powiedziała entuzjastycznie i znów podała jej dłoń.
- Martyna. - powiedziała cicho i lekko się uśmiechnęła.
- To jest Paula. - przedstawiła swoją przyjaciółkę.
- Cześć. - uśmiechnęła się siwo włosa.
- Jesteś tu nowa i nie jesteś Koreanką. - Ewa bardziej oznajmiła niż zapytała.
- Tak. - uśmiechnęła się szerzej.
- No to witaj w naszej grupce. - uśmiechneła się szeroko, a Paula zaczęła się śmiać.
- Oczywiście jeśli chcesz. - dodała Paula, a Martyna pokiwałam głową.
Martyna naprawdę się nie spodziewała, że pierwszego dnia w szkole może znaleźć znajomych, a może i nawet w przyszłości przyjaciół.
Jak się okazało cała trójka chodziła do jednej klasy, przez co Martyna mogła je bardziej poznać. Po skończonych lekcjach Ewa zaproponowała wspólnę wyjście, lecz Martyna nie była chętna. - Nooo czemu. - przeciągnęła czarno włosa, a blondynka zastanawiała się czy to na pewno ta Ewa.
- Ona zawsze tak zmienia głos. - powiedziała Paula gdy zobaczyła przeszywający wzrok blondynki.
- No to Martyna ja mam układ dla ciebie. - powiedziała normalnie brunetka.
- Jaki? - uśmiechneła się Martyna.
- Ja odpowiem na twoje pytania, a ty pójdziesz z nami. - założyła ręce na piersi.
- Na pytania to i tak mi możesz odpowiedzieć, ale ja z wami nie pójdę. - wzruszyła ramionami, a bruneta przewróciła oczmi.
- Poznałybyśmy się lepiej. - powiedziała siwo włosa. - Do kawiarni na jakąś kawę i ciastko. - kusiła Paula.
- Jak nie pójdziesz to będzie więcej dla mnie. - wzruszyła ramionami Ewa, a dziewczyny zaczęły się śmiać. - No co głodna jestem. - zrobiła smutną minę.
- To chdzmy na pizze. - powiedziała Martyna, a dziewczyny początkowo nie wiedziały co jej się stało, ale się zgodziły.
Martyna się oddaliła od dziewczyn i zadzwoniła do swojego ojca, by mu powiedzieć o wyjściu z nowymi znajomymi. A dziewczyny w tym czasie...
Właśnie dziewczyny w tym czasie rozmawiali z jakimiś chłopakami. - Słońce ty moje nie złość się tak. - Felix cwano się uśmiechną do Ewy, a ta zacisnęła pięść.
- Czy wam się to nigdy nie znudzi? - zapytała spokojnie Paula.
- Nie. - odpowiedziała Hyunjin.
- Czego wy od nas chcecie? - westchnęła Ewa.
- Ja na przykład ciebie. - powiedział Lix niskim głosem.
- A poza tym wyglądacie słodko jak się złożcicie. - uśmiechnął się Bang Chan. - A zwłaszcza ty Ewa. - dodał i zaczął głupkowato się śmiać.
- Aha. - odpowiedziała obojętnie czarno włosa.
A tym czasem Martyna skończyła rozmowę z tatą. Rozłączyła się i napisała do swojej cioci, ale przez to wpadła na jakiegoś chłopaka. - Przepraszam. - powiedziała cicho i szybko poszła do dziewczyn.
Martyna przy tych dwóch wariatkach czóła się bezpieczna i bardzo polubiła ich towarzystwo.
- Oooo kolejny odmieniec. - powiedział Hyunjin i spojrzał ma niską dziewczynę.
- Hyunjin zostaw ją w spokoju. Lepiej zajął byś się tą swoją Jisoo. - powiedziała Paula.
- Co ci ona przeszkadza? - zaśmiał się.
- W sumie fakt takim czymś nikt nie powinien się przejnować. - powiedziała Ewa, a Martyna się szeroko uśmiechnęła.
- Na przyszłość uważaj jak chodzisz, bo następnym razem nie będę taki miły. - powiedział do Martyny i odeszli od nich.
- Kto to jest? - zapytała się blondynka.
- Taka banda debilów. - powiedziała obojętnie Ewa.
- To jest taka szkolna banda BAD boyów. - powiedziała Paula. - Nas nie prześladują, bo pierwszego dnia Ewa ich pobiła. - zaśmiała się.
- Cooo? - Martyna patrzyła z niedowierzaniem.
- Bo ja mam bojowe nastawienie do takich chuju, a Paula to bardziej taka opanowana. No ale jak coś ją wkurzy to też nie da się jej zatrzymać. - powiedziała czarno włosa i poszła w kierunku pizzeri.
- Czy wy też się znencacie nad ucznimi? - zapytał blondynka.
- Nie my jesteśmy normalnymi uczniami, ale jeśli trzeba to ona staje w obronie. - pokazała na Ewę.
- Słyszałam to. - krzytnęła Ewa, a tamte dwie się zaśmiały.
Potem dziewczyny poszły na pizze, a tam pędziły 3 godziny. Czas im leciał bardzo szybko, a z każdą chwilą Martyna coraz bardziej lubiła te dwie wariatki...
Przez ten czas dowiedziała się o nich bardzo dużo, a mianowicie okazało się że one też są z Polski i są w Korei od 3 lat. A znały się od 1 klasy gimnazjum. Okazało się też, że mają ze sobą dużo wspólnego...
Dziewczyny niechętnie się ze sobą porzegnały i wróciły do domów. Martyna w o wiele lepszym humorze wruciła do domu. - Co taka wesoła? - zapytał tata, gdy zobaczył swoją córkę w takim nastroju.
- One są super. Dawono nie miałam takich przyjaciół. - powiedziała wesoło.
_______________________________________
Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy 😂😂
Mam nadzieję, że tyle ci starczy
CZYTASZ
Bad Boy || Imagine Hwang Hyunjin
FanfictionPewna dziewczyna po śmierci matki wyjeżdża do Korei Południowej, a tam mieszka u swojego ojca. Pierwszego dnia w szkole spotyka swoje najlepsze przyjaciółki, ale spotyka również chłopaka... Jak potoczy się jej historia? Możliwe wulgaryzmy i sceny 18+