- Ewa, Hyunjin gotowi? - zapytał Chris, gdy byli już na miejscu.
- Wiesz, nigdy nie jest się gotowym na to żeby kogoś zostawić na pastwę gangsterów. A tym bardziej jak tą osobą jest dziewczyna. - powiedział Hyunjin.
- A ja jestem gotowa. Szczerze to już mi to obojętne co się ze mną stanie. - mówiąc to Ewa patrzyła się w dal i przymróżała oczy.
- Dobra to wszyscy na miejsca. - powiedział Bang Chan. - powiedział do wszystkich. - A ty Ewa pamiętaj, że jak atmosfera będzie się robić za gorąca to wchodzimy. - spojrzał na nią.
- Świetnie, ale tam atmosfera kurwa zawsze jest gorąca. - przewróciła oczami.
- Dobra chodźmy. - powiedział brunet.
Hyunjin trzymał Ewę za ramię, a gdy zbliżali się do wejścia, lekko nią szarpnął. - Skurwysynie może łagodniej. - krzyknęła.
- Zamknij się zdziro i stań się w końcu bardziej pokorna. - ścianą ją mocniej.
Ta dwójka robiła wszystko tak tylko po to żeby tamci uwierzyli w ich plan. Chłopak z bólem serca prowadził dziewczynę. Po mimo tego, że wiedział co ona przeżyła i jaka była to jednak się bał.
- Mam coś dla Son Kihyuna. - powiedział i pokazał na dziewczynę.
- Kim ona jest? - zapytał jeden z gangsterów.
- Kim ona jest? - zaśmiał się. - Jest ona dziewczyną, którą chciał dostać. - Szarpnął nią agresywnie, a w jej oczach zaczęły się zbierać łzy.
- No dobra wchodźcie. - kiwną głową w kierunku drzwi. Oboje weszli do środka i szli przez liczne korytarze, aż do biura Kima...
- Panie Kim, ktoś przyprowadził panu jaką dziewczynę. - powiedział sługus, a mężczyzna się odwrócił i spojrzał w oczy Ewy.
- Możesz ją tu zostawić i wyjść. - powiedział i cwano się uśmiechnął, a dziewczyna przełknęła ślinę. - Dziękuję za przyprowadzenie jej, a teraz wynoś się stąd puki jeszcze masz ulgę i cię nie rozstrzele. - spojrzał na Hyunjina.
- Wyjdę, ale pod jednym warunkiem. - powiedział stanowczo.
- Jakim? - spojrzał z pogardą.
- Zostawisz pewną dziewczynę w spokoju. A dokładnie Martynę. - podszedł bliżej niego.
- To ty ... - spojrzał z wściekłością. - Zapomnij o tym nie zostawię jej w spokoju, bo jej ojciec jest mi coś winny. - usiadł.
- Tu masz dziewczynę za nią. - pokazał na Ewę.
- Dobrze przyjmuję, ale nie gwarantuję zostawienia tej drugiej w spokoju. - zaśmiał się. - chłopcy brać go. - dodał, a Hyunjin zaczął uciekać i w między czasie strzelać.
Ewa w tym czasie, siedział spokojnie. Tylko i wyłącznie po to żeby dowiedzieć się jak najwięcej i żeby skrzywdzić go jak najbardziej.
- No i co zostawił cie. - spojrzał na nią i wstał.
- Może zostawił mnie bo moje życie jest nic nie warte. - powiedział z agresją i zgrzytnęla zębami.
- Twoje życie jest więc warte niż im się wydaje. - przesadną kosmyk jej włosów i szepnął jej do ucha.
- Może i jest więcej warte, ale po mnie nikt by nie płakał. - odsunęła się od niego.
- A ty gdzie? - popchną ją na kanapę. - Niegrzeczna jak zwykle. - uśmiechnął się cwanie.
- Zmieniłam się i to bardzo. - spojrzała na niego z kamienną twarzą.
- Taka suka jak ty? Nie wierzę. - zbliżył się do niej tak bardzo, że ich usta dzieliły milimetry.
- To uwierz. - nie wytrzymała i strzeliła mu liścia, po czym go odepchnęła. A Kim tylko wykrzywił twarz i w ułamkach sekundy był znów przy niej.
Mężczyzna złapał ją za szyję i dosyć mocno ją ścianą... W oczach dziewczyny było widać złość, która z każdym momentem rosła.
- Kurwo będziesz grzeczna czy inaczej mam się z tobą zabawić? - zmusił ją do patrzenia. - Słucham. - zacisną bardziej rękę na jej szyi, a dziewczyna nic się nie odzywała tylko jak na razie się poddała.
- Widzę, że ktoś tu się poddał. - szepnął jej do ucha, a potem Kihyun poluzował uścisk i zaczął delikatnie ją całować po szyi.
- Wiesz, że od dawna już nie jestem twoją. - wycedziła przez zęby.
- Ale znów możesz się nią stać. - spojrzał jej w oczy.
Dziewczyna przemilczała to i stwierdziła, że zagra w jego grę tylko po swojemu.
Ewa położyła rękę na jego kladce piersiowej, zaczęła go odpychać i jednocześnie wstawać. - Chcesz mnie? - spojrzała na niego i przygryzła wargę, a on się zadziornie uśmiechnął.
Brunetka powoli zaczęła go całować i popchnęła go żeby to on siedział. - To mnie weź, ale tak jak kiedyś. - tymi słowami zaczęła swój plan.
Chodziło w nim o to że przygotowała coś mniej agresywnego niż postrzelenie. Mianowicie jej stanik był przesiąknięty środkiem usypiającym, dlatego też zaczęła zbliżenie.
- Całuj. - szepnęła mu do ucha i rozpięła koszulę, a mężczyzna pokornie wykonał jej polecenie.
Po chwili zaczął odlatywać. - Co to kurwa jest! - powiedział nie mrawo, lecz wystarczająco głośno żeby ktoś usłyszał.
- Zamknij się chuju. - zakryła mu usta i wysłał wiadomość na znak że mają otworzyć ogień.
Tymczasem u Martyny
- W ogóle wiesz co się dzieje z Ewą? - zapytała zmartwiona Martyna.
- Powiem ci że sama nie wiem. - spojrzała na nią. - Ewa zawsze od kąt ja poznałam była skryta i ciągle gdzieś znikała. - dodała.
- A często wdawała się w bójki? Miała jakieś problemy z prawem? - dopytywała bladynka.
- Co do pierwszego to tak zawsze brała w nich udział, ale nigdy ich nie rozpoczynała. - westchnęła. - A co do kłopotów z prawem to takowych nie ma.
- A wiesz coś o jej przeszłości? - wnikała głębiej.
- Wiesz co nie wiem i proszę skończmy ten temat. - przewróciła oczami i zaczęła przełączać pomiędzy kanałami w telewizji. - A pozatym dlaczego tak dopytujesz?
- Bo wczoraj jak był ze mną Hyumnij to przyszedł Minho i rozmawiali o jakimś planie, w którym Ewa miała być oddana w niewolę. - powiedział cicho. - I dlatego tak dopytuję. Przepraszam. - spojrzała na Paulę.
- I dlatego też ty jesteś u mnie. Pewnie ty w jakiś sposób jesteś w to wplątana i dlatego przywoziła cie do mnie. - wstała i poszła do kuchni. - Ale spokojnie, Ewa wie co robić. - powiedział wchodząc do kuchni.
- *O co tu chodzi...? Może jest to związane z tym kolegą mojego ojca?* - takie myśli miała Martyna, ale wiedziała że nie otrzyma na nie odpowiedzi, a przynajmniej teraz.
- Dobra skończ już myśleć tyle. - powiedziała Paula i wyrwała ją z zamyślenia.
- No dobrze. - westchnęła Martyna.
- Gdzie ona jest?! Powinna być tu z wami...
CZYTASZ
Bad Boy || Imagine Hwang Hyunjin
FanficPewna dziewczyna po śmierci matki wyjeżdża do Korei Południowej, a tam mieszka u swojego ojca. Pierwszego dnia w szkole spotyka swoje najlepsze przyjaciółki, ale spotyka również chłopaka... Jak potoczy się jej historia? Możliwe wulgaryzmy i sceny 18+