🖤 Rozdział 5🖤

417 23 2
                                    

Po tym gdy dziewczyna wstała, poszła do kuchni. Po dojściu do wcześniej wspomnianego pomieszczenia, Martyna głośno westchnęła, ponieważ zobaczyła swojego ojca przy stole. - Cześć. - uśmiechnął się mężczyzna, gdy tylko zobaczył córkę.

- Cześć. - powiedziała obojętnie i sztucznie się uśmiechnęła.

Potem dziewczyna szybko zjadła śniadanie i poszła do pokoju zbierać się do szkoły.

Gdy dziewczyna była już gotowa i miała wyjść to stanęła na środku pokoju i rozejrzała się. - Mam już wszystko? - spatała sama siebie i sprawdziła plecak. Gdy już upewniła się, że wszystko ma udała się w stronę drzwi wejściowych. - Wychodzę i wrócę późno. - krzyknęła po czym wyszła z domu.

Po wyjściu z domu założyła słuchawki, poprawiła plecak i powolnym krokiem ruszyła do szkoły.

Gdy była kilka ulic dalej od swojego domu została szturchnięta. Dziewczyna szybko zdjęła słuchawki i odwróciła się w stronę tej osoby. - Cześć. - powiedział chłopka swoim niskim głosem i głupkowato się zaśmiał.

- Cześć. Co ty tutaj robisz? - zapytała nie zrozumiale.

- Idę do szkoły jak byś mogła nie zauważyć. - odpowiedział szybko. - A poza tym miałem zajść do Minho. - dodał i powoli ruszył.

- Mieszkasz tu gdzieś w okolicy? - poszła za nim.

- Ja nie, ale Minho tak. - odwrócił się. -  To idziesz z nami do szkoły? - zapytał po chwili.

- Czemu nie? - wzruszyła ramionami i wyrównała krok z chłopakiem.

Droga do domu Minho minęła im w ciszy. A przez ten czas dziewczyna zastanawiała się *Dlaczego oni wszyscy są dla mnie tacy mili?* Martyna sądziła, że jeżeli są "Bad boyami", to i nie powinni mieć z nią kontaktu, a na pewno nie takiego...

* Czy to wszystko przez to, że przyjaźnię się z dziewczynami? Czy poprostu przez to, że chcą mi zrobić krzywdę? * - to jest część myśli, która jest teraz w jej głowie.

- Jesteśmy. - powiedział i spojrzał na dziewczynę.

- Ja tu na was zaczekam. - uśmiechnęła się lekko, a chłopak pokiwał i poszedł po swojego przyjaciela.

- A ona tu co? - Lee Know lekko się wkurzył gdy zobaczył Martynę.

- Idzie z nami. - powiedział Felix, ale teraz zupełnie innym głosem, a mianowicie teraz ten głos był bardziej władczy i pewny siebie.

- Ale po co? - zacisnął mocno zęby i spojrzał na dziewczynę z mordem w oczach. Martyna gdy zobaczyła reakcję Minho to się trochę przestraszyła.

- Dobra Minho nie dramatyzuj. - Felix przewrócił oczami i ruszył w stronę szkoły, a w między czasie pociągnął dziewczynę za sobą. - Nie przejmuj się nim. - szepnął do dziewczyny i puścił jej oczko.

Przez resztę drogi dziewczyna szła w taki sposób, żeby im nie przeszkadzać w rozmowie i to dosyć zaciekłej rozmowie. Jednym słowem mówiąc Martyna zaczęła słuchać muzyki i tym samym olewała tą dwójkę.

Gdy dziewczyna weszła do szkoły od razu poszła do przyjaciółek. Najpierw przytuliła się do Pauli. - Hej dongsaeng. - powiedział Martyna, a Paula jej odpowiedziała i się uśmiechnęła. Po przywitaniu blondynka wraz z młodszą poszła do szatni.

- A jak ci idzie tworzenie choreografi? - zapytała Martyna gdy wyszły z szatni.

- No nie jest tak źle... Ale jednak ciężko jest się z nim dogadać. - westchnęła. - A tobie? - spojrzała na nią.

Bad Boy || Imagine Hwang HyunjinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz