#18

71 2 2
                                    

-Dlaczego na prawie 4 miesiące zniknąłeś? Czy to prze zemnie?-bardzo mocno płakałam

-Spokojnie Kate, już tu będę na zawsze i nie przez ciebie, nie obwiniaj się- chłopak mnie mocno przytulił

-Nienawidzę cię przez to ale bardzo cię kocham- płakałam ale go bardzo przytulałam

-A teraz powiedz "Dobranoc" Kate- chłopak wyciągnął nóż i..

Boże święty co to miał być za sen kurwa, słyszałam muzykę, teraz zauważyłam że ja zasnęłam ale kiedy? Togo to już nie wiem, wstałam z łóżka i poszłam do kuchni nie rozglądałam się jakoś bo źle się czułam, było mi nie dobrze, wziąłem łyżeczkę i jogurt, poszłam do gabinetu Slendiego najpierw zapukałam i weszłam

-Slendi jest sprawa- usiadłam na krześle i zaczęłam jeść jogurt

~Co się stało?

-Słuchałam sobie normalnie piosenek i zasnęłam, nawet nie wiem kiedy, zaczęło mi się śnić, że ty mi wbiłeś do pokoju i  że masz dla mnie niespodziankę, zeszliśmy na dół, ty zawołałeś Sallly  i związała mi oczy jakąś przepaską, później ktoś mi ją rozwiązał i to był Jeff, gadałam nim przez jakiś czas, a później on dźgną mnie nożem i każdy się na mnie patrzył i śmiał

~Kate czy wszystko z tobą dobrze?

-Chyba tak? A co?

~Wiesz radze ci wsiąść zimny prysznic

-Ta dzięki to ja sobie już pójdę, pa Slendi- zostawiłam mu na biurku puste opakowanie z jogurtu i łyżeczkę

~Pa Kate

Wyszłam z gabinetu Slendiego i skierowałam się w stronę schodów, żeby pójść do pokoju ale Sally i Hoodie mnie zatrzymali

-Hej Kate, gdzie idziesz?-dziewczynka się radośnie uśmiechnęła 

-Hej Sally, właśnie chciałam iść do pokoju, wziąć ubrania, ręcznik i pójść się wykąpać

-Okej, to my ci nie przeszkadzamy, papa-dziewczynka się odwróciła i szła w stronę salonu

-Pa~~~- Uśmiechnęłam się i szłam, już miałam otworzyć drzwi do pokoju gdy nagle Frank mnie złapał i zaczął mnie gdzieś ciągnąć

-Frank kurwa mać puść mnie!-byłam zła

-A dlaczego mam cię puścić?-chłopak się śmiał

-No bo chce iść do łazienki i załatwić swoje potrzeby ale wy wszyscy mi w tym przeszkadzacie-popatrzyłam na niego wzrokiem, który umiał by zabić

-No dobra, jesteśmy na miejscu- chłopak się uśmiechał

-Po co ty mnie kurwa zabrałeś do KUCHNI?!-kiedy tak na niego krzyczałam to zauważyłam przez okno, że jakiś policjant idzie- daj mi nóż, szybo!

-Po co?-bardzo się zdziwił i wystraszył

-Jest mi potrzebny-popatrzyłam się na niego bardzo wyraźnie że czyha niebezpieczeństwo

-Dobra trzymaj-chłopak nie  bardzo chciał mi dać ten nóż

-Dziękuję- uśmiechnęłam się

Wyszłam szybko z rezydencji i podbiegłam na tyle blisko żeby zobaczyć kto to jest, upewniłam się bardzo dobrze że to był policjant, był sam i bardzo mnie to zdziwiło, więc go dźgnęłam w plecy i poległ, wzięłam chwyciłam go za ręce i zaczęłam ciągnąć aż do śmietnika, jakimś cudem udało mi się go dać do tego śmietnika, a po robocie weszłam do rezydencji.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej!
Tia wiem zaniedbałam was i to bardzo ale to przez to, że od ponad tygodnia mam kwarantanne i moja babcia jest w szpitalu, miałam nie zbyt kolorową dziś sytuacje z kurierem (to była kobieta, a nie ty była suka). Miałam pobierany dziś też wymaz i mam nowe byty.

Nie wiem kiedy będzie nowy rozdział ale możliwe że w miarę szybko

Jeff The Killer X Kate//JeffTheKillerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz