Kiedy wstałam własnym oczom.....
------------------------------------------------------------------------------------------
Poczułam dotyk czyjś na moim brzuchu bardzo mnie przytulał, wystraszyłam się i jak najszybciej odskoczyłam od tej postać i nie mogłam uwierzyć że tam leży jakiś chłopak był bardzo blady wręcz biały jak ściana, poruszył się i otworzył jedno oko, widział że byłam przestraszona, a on tylko lekko się zaśmiał i nic nie powiedział.
-Hej-wydukałam przestraszona po cichu chyba mnie usłyszał.-Hej,jak się masz?-Chłopak powiedział uśmiechając się
-Co ty robisz w moim pokoju ?!?-powiedziałam jeszcze bardziej przestraszona
-Jak to co tu robię? To oczywiste przyszyłem się zabawić w zabijanie-uśmiechnął się z miną mordercy
-A-ale jak kot??-wydukałam bo nie umiała nic z siebie wydusić-Oj to takie proste, a ty nadal niczego nie rozumiesz-powiedział i się zaczął zbliżać do dziewczyny.
Już nic nie mogłam nic zrobić, poczułam nóż na szyj i coś go zatrzymało, nie zabił mnie lecz poszedł sobie choćby ktoś lub coś go zawołał, wyszedł oknem które było otwarte. Dzisiaj była wigilia wiec pomogłam cioci przygotować kolację i tak mi minęło pół dnia, był wieczór zasiadałam do stołu z ciocią bardzo się dziwnie czułam pierwszy raz miałem wigilię bez moich rodziców, brata.....
zjadał dość szybko i podeszłam do choinki i zobaczyłam prezent, nie był zbyt duży i tez zbyt mały było tam napisane moje imię i szybko podałam od cioci prezent, szybko rozpakowałam swój ,a tam iPhone 11 Pro, bardzo się ucieszyłam i podziękowałam cioci, a ona nic nie powiedziała, poszłam do pokoju żeby oswoić z nowym telefonem i tu nagle wparował ten chłopka
-Czego tu szukasz?- spytałam przestraszona-A przyszyłem sprawdzić jak tam moja księżniczka się ma-spojrzał na mnie z zboczonym uśmiechem
------------------------------------------------------------------------------------------Napisałam wam tylko tyle ponieważ jest wigilia kiedy wam to publikuje i zabrakło mi weny twórczej możne jutro mnie olśni
CZYTASZ
Jeff The Killer X Kate//JeffTheKiller
UmorCzy willa w lesie to dobry pomysł żeby w niej mieszkać? Czy utrata rodziny to lepszy star? Otóż tego można dowiedzieć się z opowieści. Czy dacie radę?