#26

97 3 3
                                    

*kilka miesięcy później*

Minęło już około pół roku od kiedy z Jeffem się pokłóciłam, teraz jesteśmy ze sobą szczęśliwi, nadal mieszkamy w rezydencji bo nigdzie jak na razie nam się nie śpieszy.
Jest piękny kwietniowy dzień, ponad 25°C,dlatego ze wszystkimi dziewczynami jesteśmy na dworze i się "opalmy", za niedługo Wielkanoc, już nie umie się doczekać bo będę mogła się obżerać czekoladą ile chce, jak zawsze ktoś mnie wytrąć z moich wspaniałych planów na Wielkanoc

-Kochanie!!Gdzie moje spodenki?!-chłopak krzyczał z okna, a ja tylko patrzyłam na niego z pod okularów

-Naprawdę Jeff?!Nie wiesz gdzie masz spodenki?!-zapytałam z zażenowaniem, a on tylko wzruszył ramionami i zniknął

Powoli wstałam i ruszyłam w stronę rezydencji, bo jednak troszeczkę mam ale i tak lepiej sobie wymarzyć nie mogłam, zapomniałam wspomnieć aktualnie mam 17 lat, a z Jeffem już jestem bardzo długo rozważamy też, że jak ukończę 18 lat to się wyprowadzimy i zamieszkamy razem ale będzie frajda, chwila chyba wpadłam na ścianę ała ale jej tu nie było, co się dzieje?

-Hej Kate-chłopak się uśmiechnął-nad czym tak myślisz?

-Hej Frank-uśmiechnęłam się do niego-nad niczym takim, po prostu Jeff coś chce od demnie i sorry że na ciebie wpadłam-tłumaczyłam się mu

-No to leć do tego Jeffa bo będzie zazdrosny-chłopak się zaśmiał i mnie przepuścił

O masakra, co się ze mną dzieje? W ciąży na pewno nie jestem bo ja i on nie chcemy mieć jeszcze dzieci, a może za mało śpię? to można wziąć pod uwagę bo od kilku dni tylko sypiam po 3-4  godziny, a co najlepsze w tym to i tak mam dużo energii, ehh...idę do tego mojego chłopa bo on z niczym sobie nie radzi. Stoję przed drzwiami i bardzo się niepokoje, bo słyszę jak ktoś...Jęczy!!! No kurwa za wiele tego. Wchodzę do pokoju i widzę Jeffa z jakąś laską ,a ja go tak kochałam, było tak dobrze...

-Jeff możesz mi to wytłumaczyć-nie krzyczałam tylko płakałam ale chłopak mnie nie zauważył więc podniosłam głos-Jeff!!Kurwa mać!!-wtedy chłopak zauważył mnie zapłakaną

-Kate to nie tak jak myślisz...-chłopak próbował się tłumaczyć ale mu przerwałam

-A jak?! No jak kurwa?! Było tak dobrze, ja cię kochałam, a ty? Pieprzysz się z jaką laską! Nie wiem czy to zrobiłeś specjalnie czy co ale wiedz że cię nienawidzę!!-wyszłam z pokoju z płaczem, zbiegłam po schodach i wyszłam bez słowa

*kilka godzin później*

Nadal chodzę bez celu po mieście, nie wiem czy nawet ktoś zauważył, że zniknęłam ale to co zrobił Jeff było to już przegnicie! Kto tak robi praktycznie miesiąc przed rocznicą związku? No kurwa! Jak zwykle mam najgorzej w życiu...dlaczego akurat ja?

Pov.Jeff 

Ahh...jak ja nienawidzę poranków bez mojej kochanej myszki, wtedy czuję się taki samotny i niedoceniony. Wstałem z łóżka i skierowałem się do biurka żeby zabrać mój telefon. Włączyłem go i sprawdziłem godzinę...grubo po 12, w sumie się nie dziwie bo dzisiejsza noc z Kate nie należała do najcichszych i spokojnych .Jest dziś na prawdę gorąco, więc postanowiłem poszukać moich krótkich spodenek, nigdzie ich nie było, no po prostu zapadły się pod ziemie. Stwierdziłem, że zapytam Kate bo ona wszystko wie gdzie co jest schowane, otworzyłem okno i wychyliłem się przez nie i zacząłem krzyczeć

-Kochanie!!Gdzie moje spodenki?!-wykrzyczałem, a ona tylko zaczęła się patrzyć tym jej wzrokiem 

-Na prawdę Jeff?! Nie wiesz gdzie masz spodenki?!-zainteresowała się księżniczka ale ja tylko wzruszyłem marinami

Jeff The Killer X Kate//JeffTheKillerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz