Pov Andy
Jutro jest mój pierwszy dzień w nowej szkole. Jestem wściekły i przerażony w jednym. Kto normalny przepisuje się do innej szkoły w połowie roku szkolnego? A no faktycznie... Andy Fowler. Musieliśmy się przeprowadzić bo moja mama dostała lepszą pracę. Błagałem ją aby poczekała z przepisaniem mnie do tej szkoły do następnego roku. Niestety uparła się. Nasz stary dom znajdował się około dwóch godzin drogi stąd. Wcześniej mieszkaliśmy w centrum wielkiego miasta, natomiast teraz na totalnym odludziu. Nie podoba mi się to, ale czego się nie zrobi żeby mama była szczęśliwa?
Następnego ranka wstałem chyba po piątym budziku. Na szczęście miałem jeszcze dużo czasu. Odrazu zacząłem się ogarniać. Mama podwiozła mnie pod szkołę i zostawiła na pastwę losu... Bałem się. Każdy chyba zna wzrok ludzi będących od początku szkoły na nowych. Niepewnym krokiem ruszyłem do środka, gdzie starałem się znaleźć jakąś nauczycielkę. W końcu mi się to udało.
- Przepraszam bardzo. Mogłaby mi pani powiedzieć gdzie mam lekcję? - pytam niskiej kobiety w średnim wieku.
- Jesteś Andrew... - zacięła się
- Fowler. Jestem nowy - wyjaśniam ale ona chyba już wie.
- Pierwszą lekcję masz ze mną. Wyjdziemy na boisko i wszystkich poznasz - mówi entuzjastycznie. Na samą myśl o przedstawieniu się całej klasie mnie skręca.
- Nie bój się. Praktycznie co roku do naszej klasy ktoś dołącza - łatwo jej mówić.
W końcu zadzwonił dzwonek. Nauczycielka poprosiła mnie abym chwilę na nią poczekał. Zrobiłem to o co prosiła bo i tak pewnie bym się zgubił. Budynek szkoły jest ogromny. Nie mam pojęcia jak uczniowie się tu odnajdują ani po co to jest aż takie duże. Moja stara szkoła nie była aż tak pokaźnych rozmiarów, choć znajdowała się w centrum miasta. Nauczycielka zebrała klasę i prowadziła nas na boisko. Słyszałem szepty dziewczyn i chłopaków. Miałem ochotę uciec, jednak w ten sposób zawiódł bym mamę.
- Uciądźcie sobie - mówi gdy jesteśmy już na miejscu.
- Andrew chodź na środek - tego właśnie się obawiałem. Wstałem i powolnym krokiem ruszyłem w jej stronę.
- Opowiedz coś o sobie - mówi i siada obok jednej z uczennic.- Więc... Nazywam się Andy. Mam szesnaście lat i mieszkam tu od niedawna. Uwielbiam muzykę. Gram głównie na gitarze i śpiewam. - jeden z chłopaków zaczyna się śmiać.
- Uwielbiam też piłkę nożną choć przez moją astmę nie za bardzo mogę grać. - staram się nie zwracać uwagi na śmiejącego się typka. Jego kolega próbuje go uciszyć. Wygląda dość znajomo... Ma brązowe oczy i jest brunetem. Podoba mi się jego styl. Czarne spodnie z dziurami i czarna bluza idealnie zgrywały się z jego sygnetami i kolczykiem.- Dziękujemy możesz usiąść - mówi a ja w głębi serca jej dziękuję, ponieważ już miałem dość stania i gadania o sobie. Nienawidzę o sobie opowiadać. Może dlatego, że moje życie nie jest kolorowe jak większości tych rozpuszczonych dzieciaków.
- Teraz wy powiecie nowemu koledze po kolei coś o sobie. - na jej słowa wstaje jedna dziewczyna.
- Jestem Honor. Należę do cheerleaderek. Nie nakręcają się tylko bo nic z tego nie będzie - nauczycielka karci ją wzrokiem. Dziewczyna siada spowrotem na ławkę. Już wiem, że nie jestem tu mile widziany.
- Ja jestem Rye Beaumont - wstaje chłopak, który próbował wcześniej uciszyć swojego rozbawionego kolegę.
- Ale my się już chyba znamy, co nie Fowler? - już wiem skąd kojarzyłem te oczy. Rye był moim przyjacielem kiedy byliśmy jeszcze mali. Nie mogę uwierzyć, że znowu się spotykamy. Beaumont wyprowadził się gdy mieliśmy może z dziesięć lat.
- Jestem w drużynie sportowej i to w sumie tyle - dorzuca obojętnie i usadawia się obok uśmiechniętego od ucha do ucha blondyna.Z racji, że moja nowa klasa nie jest zbyt wielka wszyscy opowiedzieli o sobie jeszcze przed dzwonkiem. Nie wszyscy byli dla mnie mili, ale od kiedy dowiedziałem się, że jestem w klasie z moim przyjacielem to tak szczerze miałem gdzieś opinię innych. Musimy nadrobić stracone lata. Może ten dzień nie jest taki zły?
Hej ❤️
Pierwszy rozdział już jest. Napisz co o nim sądzisz.
Być może pojawi się jeszcze jeden ale nic nie obiecuję.
Dzięki za uwagę
Bye

CZYTASZ
Different
FanfictionAndy przenosi się do nowej szkoły. Do jego klasy uczęszcza Rye - jego najlepszy przyjaciel z czasów dzieciństwa. kiedyś chłopcy spędzali ze sobą każdą wolną chwilę na zabawie. Dlaczego teraz Rye nawet nie odpowiada na "cześć" rzucone ze strony blond...