Obudziły mnie promienie słoneczne, próbujące dostać się przez słabo zasłonięte okno. Pierwsze co zrobiłem, to nasunąłem kołdrę na głowę, lecz to nie był za dobry pomysł, bo po chwili zaczęło brakować mi powietrza. Spojrzałem na godzinę, było dopiero po dziesiątej.
— Mój wewnętrzny zegar się przestawił — mruknąłem pod nosem i powolnym krokiem ruszyłem w stronę łazienki.
W ogóle nie czułem, że spałem. Nawet nie pamiętam, co mi się śniło, ale to musiało być coś miłego. Po ogarnięciu się, wyszedłem z niej i skierowałem do kuchni, gdzie mama robiła śniadanie.
— Już nie śpisz?
— Po południu mamy samolot, muszę wszystko uszykować.
— A no tak... — Podrapałem się po karku i usiadłem naprzeciwko krzątającej się po pomieszczeniu kobiety. — Mamo, naprawdę nic się nie stało? Tata jest trochę... Dziwny?
Spojrzała się na mnie.
— Nie wiem, synku — odpowiedziała. — Mam nadzieję, że nie. Nie przejmujmy się na zapas.
Posłała mi lekki uśmiech i wyszła, co mnie zaniepokoiło, ale postanowiłem zrobić to, o co każdy mnie prosił, mianowicie - nie przejmować się. Zjadłem śniadanie i wróciłem do siebie. Spróbowałem dokończyć obraz, który ostatnio zacząłem, ale nie miałem na niego pomysłu. Odpaliłem więc laptop i zalogowałem się na portal „randkowy”, lecz nie dostałem od niego żadnej wiadomości. Stwierdziłem, że poczekam i jeśli do wieczora nie napisze, to ja to zrobię.
░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░
Do: Vernon
Śpisz jeszcze?░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░
Nie było odpowiedzi przez dobre dziesięć minut.
░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░
Od: Vernon
TakDo: Vernon
Jest już prawie dwunasta...Od: Vernon
Nie mów mi, jak mam żyćDo: Vernon
Dziwne, że trafiasz w literkiOd: Vernon
Autokorekta░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░
Uśmiechnąłem się pod nosem i spojrzałem w okno. Słońce zniknęło na chwilę za chmurami. Gdy zaczęło się wyłaniać, ocknąłem się i odpisałem.
░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░
Do: Vernon
Śniła Ci się FeiFei?😏Od: Vernon
ZEJDŹ Z NIEJ, OK?
Chyba zaczynam żałować, że poprosiłem Cię o pomoc...Do: Vernon
Śmieję się tylko
Wyluzuj
Ale odpowiedz😏Od: Vernon
😑░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░
Wiadomości przychodziły szybciej, niż odczytywałem i cały czas szczerzyłem się do ekranu. Lubiłem go męczyć.
— Minghao! — Usłyszałem wołanie. Nagle w drzwiach stanęła moja rodzicielka. — Wyjeżdżamy. O szesnastej mamy lot, a tata ma coś jeszcze do załatwienia. Poza tym i tak musimy być wcześniej. Trzymaj się i nie rozrabiaj. — Pogroziła palcem. Podszedłem do niej, wziąłem jedną z walizek i zniosłem na podjazd. — Niedługo egzaminy, masz się uczyć. — Włożyłem do bagażnika, odwracając się z powrotem w jej stronę. — Nieważne, co zamierzasz, dom mam być w takim stanie, w jakim go zostawiamy.
Podszedł do nas tata, wkładając drugą torbę i zamykając samochód.
— Przecież nie jest dzieckiem, nie przejmuj się tak, kochanie — powiedział i poczochrał moje włosy, na co się tylko uśmiechnąłem. Mama za to przytuliła mnie, co także odwzajemniłem. — Spóźnimy się...
Oderwała się ode mnie i weszła do auta. Machałem im chwilę, po czym wróciłem do pokoju.
░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░
Do: Vernon
Pojechali
Wbijasz?Od: Vernon
Nie mogę
Chyba, że wieczoremDo: Vernon
Mówiłem Ci, że ostatnio zacząłem rysować Twój portret?Od: Vernon
Nie... Pokaż, chętnie zobaczę dzieło wybitnego artysty Xu Minghao
Może kiedyś wywieszą te Twoje bazgroły na jakiejś wystawie czy cośDo: Vernon
Do: Vernon
Twój lewy profil
Prawda, że cudnie wyszło?🥰Od: Vernon
Kiedyś Cię zabiję, przysięgam
CZYTASZ
Network Love | JunHao [✓]
Romance☽ Zanim cię poznałem, świat wydawał się taki duży. Nie wiedziałem co jest czym, byłem zagubiony. Teraz zdałem sobie sprawę, że to ciebie podświadomie szukałem. ☾ ••••••• Ship: 〖Junhui x Minghao〗 ••••••• { texting; miłość; humor; fluff } ••••••• Pios...