Posadzenie pijanej dziewczyny na siedzeniu samochodu wcale nie jest takie łatwe, jak się komuś może wydawać, ale Zayn poradził sobie z tym mistrzowsko. Gdy Elsa już siedziała na miejscu obok kierowcy, Malik zapiął jej pasy, a wcześniej dokładniej okrył jej ciało swoją marynarką.
Wtedy sam okrążył auto i zajął miejsce za kierownicą. Włączył radio, jak to miał w zwyczaju i zaraz potem po samochodzie rozeszły się dźwięki refrenu piosenki Bailando.
"Uwielbiam tę piosenkę!" Wykrzyknęła blondynka, podkręcając głośność i zaczęła śpiewać wraz z piosenkarzem, kiwając się w rytm muzyki na swoim siedzeniu. Co z tego, że nie znała słów? Jej słabość do hiszpańskiej muzyki właśnie w tym momencie wyszła na światło dzienne, ale nie przejmowała się tym. Zresztą ... nie przejmowała się teraz niczym, w zbyt dobrym humorze była.
Brunet przyglądał jej się z zaciekawieniem, ale i szerokim uśmiechem, gdyż pijana Elsa = urocza Elsa. Nie spodziewał się nawet w snach, że aż tak urocza. Zamiast patrzeć cały czas na drogę, Malik co chwilę zerkał na rozśpiewaną dziewczynę.
Dopiero po jakiejś minucie zdał sobie sprawę, że nie wie, w którym kierunku jechać, gdyż nie miał pojęcia, gdzie mieszkała Rayburn.
"Dokąd mam jechać?" Zapytał, przerywając jej występ.
"Do domu." Powiedziała, wzruszając ramionami, jakby to była najbardziej oczywista rzecz pod słońcem.
Lekarz trafnie ocenił, że raczej nie pozna dziś dokładnego adresu zamieszkania dziewczyny, więc na pierwszym skrzyżowaniu zawrócił i kierował się w stronę swojego mieszkania.
Kiedy piosenka dobiegła końca, błękitnooka przyciszyła odrobinę radio i znienacka spytała.
"Uważasz, że jestem aseksualna?" Zayn był pewien, że gdyby teraz miał coś w ustach to niechybnie, by się tym zadławił.
"Aseksualna?" Spytał, chcąc się upewnić czy na pewno to słowo miała na myśli. Blondynka kiwnęła głową, potwierdzając.
"Czy jestem aseksualna dla ciebie?" Znacząco zaznaczyła ostatni wyraz, patrząc na niego uważnie, a jej pijackie zachowanie niemal wyparowało.
Śmiech Malika zupełnie ją zaskoczył, nie widziała nic dziwnego w swoim pytaniu. Prychnęła cicho, oburzona i odwróciła się do okna, by na niego nie patrzeć. Gdy mężczyzna wreszcie przestał się z niej nabijać, usłyszała jego nieco rozbawiony głos.
"Mógłbym użyć wielu przymiotników, opisujących twoją osobę, ale zapewniam cię, że żaden z nich nie byłby określeniem aseksualna. Możesz być tego pewna." Wtedy Elsa obróciła się w jego stronę i zapytała z tym swoim uśmieszkiem, od którego zasychało brunetowi w ustach.
"A jakich byś użył, Zayn?"
"Kiedyś się dowiesz, obiecuję." Uciął, z powrotem patrząc na drogę.
"Ale ja chcę teraz." Upierała się niczym dziecko, wlepiając w niego szczenięce spojrzenie.
"O nie. Nawet nie próbuj, nie patrz tak na mnie."
"Zayn ..." Wyjęczała, akurat gdy ten wjechał na podziemny parking. Następnie wysiadł z auta i ponownie wziął na ręce Elsę.
Kilka minut później znaleźli się już w mieszkaniu Malika, a ten od razu skierował swoje kroki na górę, do sypialni i położył dziewczynę na łóżku. Ściągnął swoją marynarkę z jej ramion i powiesił na klamce od drzwi. Potem przyniósł swój t-shirt i bokserki, w które zamierzał ją przebrać. Nie obyło się bez chichotów, a nawet czkawki, która nagle zaatakowała Elsę.
"Jesteś kompletnie pijana, Blue.*" Zaśmiał się, kręcąc głową.
"Pijana jestem nie." Powiedziała, wskazując na siebie palcem. Ponownie pomyliła kolejność i szyk zdania, ale co z tego. Przecież nie była pijana.
"Jesteś słodka**, kiedy jesteś pijana, wiesz? Jesteś wtedy jak dziecko." Odparł, gładząc jej policzek.
Kiedy Zayn już uporał się z ubraniem dziewczyny, poszedł do łazienki wziąć prysznic. Przypominał sobie ciało dziewczyny, gdy przebierał ją w swoje ciuchy i momentalnie poczuł, że robi mu się gorąco, a bokserki ponownie zaczęły być za ciasne.
"Opanuj się, Zayn." Szepnął sam do siebie, biorąc zimny prysznic, który nieco ostudził jego popęd. "Aseksualna." Mruknął, gdyby tylko wiedziała ... Doprowadziwszy się do porządku, założył dresy i t-shirt, w którym zamierzał spać.
Wyszedł z łazienki i wyjął z szafy dodatkową poduszkę i kołdrę, a następnie ruszył z tym pakunkiem do pokoju gościnnego. Nie mógł spać u siebie, gdyż tam była Elsa. Właśnie miał zgasić światło, myśląc, że dziewczyna śpi, gdy usłyszał jej cichą prośbę.
"Zostań, proszę." Znieruchomiał na chwilę, jednak zaraz potem ocknął się i położył tuż obok blondynki.
"Dobranoc, moja słodka Elso."
* Zayn będzie tak na nią mówił ze względu na jej oczy xd
** jedno z określeń Elsy ; D.
___________________________________________________________
a/n rozdział dłuższy, ale totalnie nie wiem czy to się trzyma całości, bo pisałam go na raty i nawet nie przeczytałam końcowego efektu .. enjoy!
jeśli Ci się podoba - zostaw gwiazdke lub komentarz. dziękuję x
CZYTASZ
night changes II z.m
FanfictionJej wewnętrzny monolog przerwał szept bruneta, zapatrzonego w ciemne, nocne niebo. "Nie doprowadza cię to do szaleństwa?"Zapytał, zerkając na Elsę z ukosa i kontynuował, nie czekając na jej odpowiedź."To, jak szybko zmienia się noc? Wszystko, o czym...