Rozdział 10

2.8K 145 11
                                    

Ed Sheeran - Small Bump

'Holly's POV

Siedziałam już drugą godzinę na niewygodnym, plastikowym krzesełku szpitalnym. Nie wiedzieliśmy dalej co jest z Alex, bo nadal czekamy na wyniki badań. Stresowałam się, czy jej i dziecko nic nie jest. Oparłam głowę o ścianę za mną i wypuściłam powoli powietrze z ust. 

- Kawa proszę. - powiedział Harry, podając mi napój. Usiadł obok mnie i wziął łyka. 

- Dziękuję. - odpowiedziałam. Byłam mu wdzięczna, że tu ze mną siedzi. Chloe nie ma w Londynie i nie da rady dzisiaj przyjechać, więc sama z Styles'em siedziałam w poczekalni. Niall był w pokoju u Lex'i, a reszta One Direction dopiero wracała ze studia. Nie mogli wyjść wcześniej, bo Paul i Simon byli wystarczająco wściekli, że na dzisiejszej próbie nie było dwóch z całego zespołu. 

Wzięłam łyka kawy, która nawet niemowlakowi nic by nie zrobiła swoją mocą, i oparłam się o ramię Harry'ego. 

- Przepraszam. - powiedziałam do niego. 

- Za co? - zapytał. Wiedziałam dobrze, że marszczy brwi. Podniosłam głowę i rzeczywiście miałam rację. 

- Za wszystko. - wyszeptałam. - Za to, że  teraz siedzisz tutaj a nie wariujesz w studiu z chłopakami, za to, co działo się przez ostatni czas i Ciebie nie wysłuchałam tylko od razu oskarżałam...

- To, że tu jestem, to moja indywidualna sprawa. Jestem tu, bo Cię kocham i nie zostawiłbym mojego skarba samego. A z tym drugim, to tak może po prostu miało być. Nic na to nie poradzimy malutka. - powiedział i cmoknął mnie w czoło. 

- Dziękuje. Dziękuje za wszystko. - szepnęłam i wtuliłam się w jego bok, na co chłopak oplótł mnie ramieniem. 

- Kocham Cię, Holly. - powiedział mi do ucha. 

Chciałam mu odpowiedzieć, ale w tej samej chwili wyszedł lekarz prowadzący i podszedł do nas. 

- Gdzie jest pan Horan? - zapytał. 

- W sali narzeczonej. - odpowiedziałam grzecznie, na co mężczyzna pokiwał głową i ruszył w kierunku sali.

- Chwila! - powiedziałam i gwałtownie zerwałam się z krzesła zadziwiając samą siebie. Może ta kawa jednak daje kopa? - Co z moją przyjaciółką i dzieckiem? Jest dobrze wszystko, prawda? - zapytałam głosem pełnym nadziei. 

- No nie do końca... - powiedział lekarz i popatrzył na kartki w ręce. - Przykro mi to mówić, ale pewnie pani się i tak o tym dowie. - westchnął. - Pani przyjaciółka straciła dziecko. Przykro mi. - odpowiedział i poklepał mnie delikatnie po ramieniu, a następnie odszedł. Nawet nie zauważyłam kiedy łzy zaczęły lecieć mi po policzkach, a z moich ust wydobył się szloch. 

- Holly, Jezu, co jest? - Harry pobiegł do mnie i przytulił do siebie. 

- Alex poroniła. - powiedziałam i schowałam twarz w torsie bruneta. Było mi cholernie przykro. Wiedziałam, że po tej wiadomości z psychiką brunetki będzie jeszcze gorzej. Była zbyt słaba emocjonalnie na tyle wydarzeń i złych wiadomości...

'Alex's POV

Nie wiedziałam co się dzieje. Nikt nie chciał mi nic powiedzieć. Leżała na łóżku szpitalnym pozbawiona życia. Czułam się, jakbym zderzyła się z tramwajem albo była na haju. Niall siedział obok mnie, próbując mnie jakoś zagadać, czy coś. 

Do pokoju wszedł lekarz, patrząc na nas. Westchnął kiedy pewnie zobaczył mnie w słabym stanie. 

- Mam dla państwa dobrą i złą wiadomość. - powiedział i obserwował nasze reakcje. 

Charm 2 ☆ | H. S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz