Maraton
(4/5)Jungkook wstał z parapetu i ruszył w stronę biurka, nalał sobię jeszcze kawy
Ja odwróciłam głowę w bok i wpatrywałam się w podwójny regał z książkami
Kolejny błąd
Miałam związane włosy w tak zwanego koka, tak było mi wygodniej
Jungkook coś tam robił, gdy nagle usłyszałam starzał, a potem już czułam tylko ból
Spadłam z parapetu trzymając się za bolące miejsce
Szybko podbiegł do mnie Jungkook
- Co się stało! - uklęknął przy mnie
• Nie, nic… nic…mi nie… jest - mówiłam słabo
- zaraz będzie tu karetka, trzymaj się Melissa - to były ostatnie słowa, które słyszałam**
O
budziłam się w jakimś mrocznym miejscu
Otaczała mnie mgła i nic po za tymPrzede mną nagle pojawiła się jakaś postać
Był to mężczyzna, był wysoki i przystojny
• Gdzie ja jestem? - zapytałam z lekkim przerażeniem w głosie
- Jesteś w miejscu podobnym do czyścca - podszedł do mnie
• Czy ja umarłam? - dalej byłam lekko przerażona
- Jak na seryjną morderczynie widzę, że obawiasz się śmierci, nie umarłaś, ale twoje życie wisi na włosku i tylko od ciebie zależy czy zginiesz czy się uratujesz - podszedł do mnie jeszcze bliżej przez co automatycznie zaczęłam się cofać
• co muszę zrobić? - zatrzymałam się, gdy on to zrobił
- musisz wybrać czy chcesz dalej zabijać i trafić do piekła czy chcesz zakończyć to i wszystko naprawić, jeśli wybierzesz dobrą stronę przeżyjesz, jeżeli wybierzesz zaś tą złą myślę, że nie będzie dla ciebie odwrotu
• Kim ty jesteś, że mówisz mi co mam robić?! - popatrzyłam na niego obrażonym wzrokiem - wybiorę to co będę chciała- ahh, a ona dalej taka sama jaka była - westchnął pod nosem
• słyszałam to
- miałaś to słyszeć, a na twoje pytanie dostaniesz odpowiedź jestem twoim aniołem stróżem, Kim Seokjin
• to co ja tu robię Seokjinie?
- Widzę, że jesteś nie kumata - przybił se mocnego face palma
• bolało? - spojrzałam na niego zaciekawiona
- Może troszkę, ale mniejsza, musisz wybrać stronę
• A co jeśli wybiorę tą złą
- wtedy wrócisz do świata żywych, ale umrzesz w mniej niż pół godziny, zapewne wtedy trafisz do piekła
• A co jeśli tą dobrą
- Wrócisz do świata żywych i Bóg da ci szanse na życie, ale…
• wiecznie musi być jakieś "ale" - przerwałam mu
- nie przerywaj mi
• dobra, mów dalej
- ale musisz naprawić relacje z Jungkookiem i skończyć zabijać, odejść od mafii i być nową osobą
• nie obiecuję, że zrobię wszystko na raz, ale się postaramOn spojrzał na mnie znudzonym spojrzeniem
- Czyli…
• Czyli wybieram stronę "dobra" - kolejny raz mu przerwałam, widziałam jak się wtedy denerwował, śmiesznie wyglądał
- Dobrze, a więc wracaj tam skąd przyszłaś - chłopak zniknął
A ja po z każdą chwilą straciłam coraz bardziej siły, po chwili zemdlałamJa się podoba?
Rozdział zainspirowany jedną z książek (dokładniej „upadły anioł *Kim Namjoon*) od bubu_rapcia_papciaKocham jąąą ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
I jej książki
Jedna z moich ulubionych pisarek
Pozdrówki 💜
CZYTASZ
Zɴɪᴇɴᴀᴡɪᴅᴢᴏɴᴀ Mɪʟᴏśᴄ́ || Jᴇᴏɴ Jᴇᴏɴɢɢᴜᴋ ✪
FanfictionUWAGA!!! ° Często występują sceny seksu ° Występuje przemoc seksualna (gwałt) ° Biorą udział wulgarne słowa ° Przestępstwa ° Sceny morderstw ° Przemoc fizyczna ¬ Proszę nie brać przykładu z głównych bohaterów, drugoplanowych jak i pozostałyc...