十六

364 19 2
                                    

Pov. Jungkook

Dalej zastanawiałem się dlaczego taki jestem dla Melissy

Może i przeprosiła mnie za to, że zabiła moją siostre, ale w tej sytuacji zwykłe przeprosiny nie wystarczą
Jedyne co wziąłem sobie do serca z tych przeprosin to, to że przepraszała po raz pierwszy w życiu

Siedziałem w swoim gabinecie i bawiłem się zapalniczką

Z moich rozmyśleń wyrwał mnie dźwięk otwieranych drzwi

- Szefie przepraszam, że przeszkadzam, ale chciałbym aby pan podziękował tej pani co tu była i mnie uratowała - powiedział recepcjonista
- Już cię wypuścili ze szpitala? - zapytałem chowając zapalniczkę do kieszeni spodni
- Tak, to dzięki tej pani tak szybko wyszedłem
- Dobrze, przekaże jej, coś jeszcze, bo jestem zajęty
- Nie - po tych słowach wyszedł

Siedziałem tak nic nie robiąc tylko myśląc to Melissie

Trochę żenujące, że myślę o swoim najgorszym wrogu, przecież muszę ją zabić

Ale jej usta, były takie… STOP! muszę się opanować

Podniosłem się z fotela i poszedłem na strzelnice

Cała złość wyparowała ze mnie kiedy zacząłem strzelać do celu

Taki mam sposób na od stresowanie

Wróciłem do gabinetu i zająłem się papierkową robotą

**

Do pomieszczenia ktoś wszedł

- Jeśli to znowu ty, żeby podziękować Melissie to cię zwolnię - przeglądałem papiery
- Za co miałbym jej dziękować? - usłyszałem Jimina
Od razu oderwałem wzrok od kartek i spojrzałem na niego
- A, to ty, coś się stało? - zapytałem, kiedy podszedł do mojego biurka
- zdemaskowaliśmy jedną z mafii - usiadł na krześle
- Ktoś dał jakiś cynk? - wpatrywałem się w niego uważnie
- Tak, kobieta po dwudziestce wydawało mi się, że skąś znam ten głos - spojrzał na mnie podejrzliwie
- Masz dużo znajomych, twoi znajomi też mają wielu znajomych… może poznałeś ją na jakimś melanżu najebany leżąc w krzakach - podniosłem się i nalałem sobie kawy
- chuj wie, jeśli tak to zapewne nie pamiętam - wzruszył ramionami
- A może pamiętasz co zrobiliśmy wtedy kiedy się upiliśmy?
- Wtedy kiedy kazałeś iść mi na imprezę i porwać Melisse?
- Tak
- Chyba ją przywiązałem do krzesła, później kazałeś zgwałcić jej przyrodnią siostrę, co zrobili wojskowi, a nią zająłeś się sam kiedy wszyscy wyszli
- Czy my musimy być, aż takimi potworami? - oparłem ręce o biurko

Jimin tylko wzruszył ramionami

Sorka, że taki krótki, ale…
Nie, nie ma żadnego "ale" po prostu mi się nie chcę XD
Miłego popołudnia i reszty dnia❤️

Zɴɪᴇɴᴀᴡɪᴅᴢᴏɴᴀ Mɪʟᴏśᴄ́ || Jᴇᴏɴ Jᴇᴏɴɢɢᴜᴋ ✪Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz