Wszystko było tak rozmnazane..
Nie wiedziałam co ze mną się dzieję.Nagle wszystko się wyostrzyło i wszystko wyraźnie widziłam.
Rozejżałam się dookoła i widziałam ulice Californi. Wokół było pełno małych uroczych uliczek i ładnie przyozdobione ogrody przed domkami.
Poczółam dagle delikatny uścisk na ręce.
Spojżałam się w dół i zobaczyłam małą ciemnooka blądynkę, która ciągnęła mnie za rękę. Na oko miała około 2-3 latka. Lekko się uśmiechnęłam i poszłam za nią.Klaudia- Gdzie mnie prowadzisz?- delikatnie się zaśmiałam.
Nic nie odpowiedziała. Po paru metrach skręciła w stronę zielonego parku. Nie miałam pojęcia kim ona była, ale nie mogłam zostawić bezbronnej dziewczynki tutaj samej. Po prostu nie mogłam.
Klaudia -Mała, poczekaj.- dziewczynka ustała z wielkim uśmiechem i małym różowym noskiem.
Była taka słodziutka, zawsze właśnie tak wyobrażałam sobie moją córeczkę..???- Tak?- nie mogłam wydusić z siebie słowa.
Klaudia- Gdzie idziemy?
???- No przeciesz do taty! Miał na nas tam czekać.
Klaudia- Do taty? A gdzie twoja mama?- dziewczynka lekko się zaśmiała.
???- Tutaj stoi.- pokazała na trawę pod moimi nogami.
Dostałam wewnętrznego paraliżu. To moja córka?
To kim jest ojciec.???- No choć mamo!
Pobiegłam powoli za nią. Nie za dobrze jej wywodziło jeszcze chodzenie, cały czas nóżki jej się mieszały i potykały się o siebię.
Po paru małych potknięciach chwyciłam ją i zaczęłam ją nieść na rękach.
???- Tam!- pokazała na mężczyznę siedzącego na ławce przed nami.- Tata!- puściłam ją.
W jednej chwili poleciałą i podbiegła do mężczyzny.Chciałam zobaczyć kim on jest. Odwrócił się ii.....
Obudziłam się...
Wyrwało mnie do pozy siedzącej. Odwróciłam się i zobaczyłam dopiero obudzonego Krzysia.Kamil- Co się dzieje? Wszystko dobrze?
Klaudia- Tak, tak. To tylko sen.
Chłopak lekko się uśmiechnął i usiadł obok mnie. Obiął ramieniem i delikatnie pocałował w policzek.
Kamil- Niedługo powrót. Chciałbym już tam być.
Klaudia- Ja też, i to bardzo. Wrócić do rodziny. Przynajmniej na chwilę..
Kamil- Tylko trzy tygodnie razem. Będę tęsknił. Mam nadzieję,że wszystko pójdzie wam zgodnie z planem i będziemy niedługo znowu razem.
Klaudia- Ja też mam taką nadzieję i to dużą. Choćmy już spać.
***
Klaudia- Weronika!- zawołałam blądynkę nakładającą sobie i Karolowi jedzenie.
Wersow- Już idę.- wyłożyła szybko porcję i podeszła do mnie.- Co jest?
Klaudia- Wiem, że może dużego znaczenia to nie ma, ale jednak mnie to męczy.
Wersow- Mi możesz o wszystkim powiedzieć. Znasz mnie.
Klaudia- Dzięki.- przytuliłam ją.- choć, usiadziemy.
Podeszłam do krzesełek barowych.
Wersow- Dobra, mów co cię gryzie.
Klaudia- Miałam dziś dość nietypowy sen.. Było to strasznie realnie, jaby to wszystko działo się naprawdę.- zdziwiło mnie to, dziewczyna po prostu słuchała. Nawet mnie nie wyśmiała, po prostu słuchała. Za to ją uwielbiałam. Kto inny po prostu by to olał.- Byłam tam ja, i jakaś dziewczynka która mnie prowadziła.. Do swojego taty. A matką byłam ja. Widziałam go.. Ale nie wiem kim on jest.
Wersow- O kurcze. Dla mnie sny dużo znaczą. Może ten też coś znaczy. A jakieś szczegóły?
Klaudia- Co do mężczyzny to nie. Widziałam go od tyłu, miał czapkę, nawet koloru włosów nie widziałam. Ale z innych perspektyw, było to na pewno gdzieś w Californi. Wydaję mi się, że przejeżdzaliśmy nawet tamtędy.
Wersow- W takim razie musimy czekać. Pożyjemy zobaczymy..
-------------------------------------------------------------
A według was ten sen mógł mieć jakieś znaczenie? No i kto by mógł być ojcem?A teraz ważne pytanie:
< pytanko >
W jaki dzień tygodnia chcecie rozdział?
(w niedzielę rozdziały z Rembola)A teraz do następnego i bayo💕
CZYTASZ
Poczciwa Miłość × Poczciwy Krzychu
FanfictionKlaudia Józefowicz sławna piosenkarka, tancerka, youtuberka oraz najlepsza przyjaciółka słynnej różowowłosej pary. Pewnego dnia z paroma osobami z ekipy Karol planuję zrobić reszcie niespodziankę w postaci nowej domowniczki. Jak skończy się ta niesp...