Wspomnienia z dawnych lat

281 8 1
                                    

 Dzwoni telefon, patrze na wyświetlacz. To Alia. Odbieram.

- Ohayo Alia! Co tam u ciebie słychać?

- Ohayo (T/i). Je vais bien et vous?

- Po staremu. Czemu dzwonisz?

- Juste comme ça par ennui. A tak na poważnie to chcę zorganizować za tydzień spotkanie. Wiesz, takie  po latach nieobecności. Co ty na to?

- Dla mnie bomba! Kogo chcesz zaprosić, o której i u kogo?

- Wiem, że będą dziewczyny: Silvia, Nelly, Celia, Sue,Tori, moje przyjaciółki z Francji, Minem i Scelia, no i moja siostra. Spotykamy się w moim domku letniskowym, w sobotnie popołudnie po 14. To co? Wchodzisz w to?

- Skoro będą same panny,t o z miłą chęcią. Narka!

- Narka, jusqu'a la prochaine réunion.

Rozłączyłam się. Ciekawe o czym będziemy rozmawiać? Znając Alię, będziemy gadać o różnych głupich przygodach, które nam się przytrafiły. Aż nie mogę się doczekać naszego spotkania!


Tydzień później


Właśnie jestem w drodze do domu letniskowego Ali. Rozmawiam razem moim narzeczonym o tym wyjeździe przez telefon.

- Miłej zabawy (T/i).

- Na pewno będę się dobrze bawić. Pa!

Rozłączyłam się. Właśnie byłam na miejscu. Zaparkowałam samochód, wysiadłam z niego. Podeszłam do drzwi. Zapukałam. Otworzyła mi drzwi właścicielka przybytku.

Bonjour, entre.

Weszłam do środka. Poszłyśmy do dużego salonu, gdzie czekały na nas znajome. Usiadłam przy kominku.

- Ohayo (T/i)!

- Ohayo dziewczyny!

- To co? Skoro część przywitania mamy za sobą, to może przejdziemy do sedna spotkania. Co tam u was słychać? No wiecie, w końcu od ślubu Sue  i Edgara minęły 2 lata.

- U mnie i mojego kochanego męża Edgara wszystko w najlepszym porządku.

- Ja mam na głowie mojego kuzyna, Ariona.Ale chłopak jest fajny i jest jak drugi Mark.

- Ale fajnie się patrzy jak wkłada w to swoje serce i motywuje drużynę. - wtrąciła Celia, która jest doradcą taktycznym drużyny Raimona, przez co praktycznie cały czas z nim obcuje.

- U mnie i Marka  wszystko w spoko.

- U mnie i Herley'a też.

- A u ciebie (T/i)?

- Dobrze. Za jakiś czas planuje razem z moim narzeczonym brać ślub.

- O to fajnie! Jak chcesz to mogę ci pomóc ją zorganizować!

- Spoko. A Minem i Scelia czemu tak siedzicie tak cicho? Uchylcie rąbka tajemnicy i wyjawcie z kim chodzicie.

- Ja razem z Peterem mamy bliźniaki, Aurorę i Luka. Mają już trzy lata. - powiedziała rudowłosa Minem.

- Ja jestem, jak to mówią inni, starą panną z kotem. Mówię szczerze! Mam kota. Kotkę. Wredotę.

- Ok. Chcecie powspominać młodzieńcze czasy? Nasze głupie, szalone przygody, z których później pękaliśmy ze śmiechu?

Twoja przygoda z Shawnem Frostem. [POPRAWIONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz