20.

3.4K 232 38
                                    

—trzy lata przed dołączeniem do korpusu treningowego, rok przed upadkiem muru Maria—

Smacznie spałaś, kiedy nagle poczułaś czyjąś rękę na swoim ramieniu. Niechętnie uchyliłaś powieki zauważając przed sobą rozmytą sylwetkę mężczyzny, swojego ojca. Siedział na skraju Twojego łóżka wpatrując się w Twoją twarz. Kiedy obraz przed Tobą nieco się wyostrzył mogłaś zauważyć, że był ubrany, a w wolnej dłoni trzymał swoją niedużą, skórzaną torbę. Przeciągnęłaś się powoli podnosząc się do siadu.

-Wyjeżdżasz? - zapytałaś przecierając oczy. Mężczyzna o oczach identycznych jak Twoje zignorował pytanie i sięgnął za siebie. Po chwili w dłoniach trzymał małe pudełko owinięte papierem. Na Twojej twarzy mimowolnie wymalował się uśmiech przypominając sobie, jaki był dzień.

-Wszystkiego najlepszego, (Y.N). - Zaśmiałaś się i zanim odebrałaś prezent przytuliłaś swojego ojca. -No już. Otwórz. - Zadowolona delikatnie usunęłaś papier i odłożyłaś go na bok, a z wnętrza pudełka wyciągnęłaś gruby zeszyt, kilka ołówków i ulubioną czekoladę. -Prosto z muru Sina, pamiętam, że ją bardzo lubisz.

-Dziękuje! - Zatrzymałaś wzrok na ojcu. - Kiedy będzie mama?

-Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. - westchnął zrezygnowany. -Mogę cię zapewnić, że niedługo napisze ci list.

-Nie ma jej już prawie miesiąc. Nie dostałam od niej żadnej wiadomości. Przez miesiąc. - W Twoim głosie można było wyczuć rozczarowanie zmieszane z pretensją. Mimo tego, że Wasza relacja wyglądała na dobrą, nie była wcale najlepsza. Kobieta rzadko bywała w domu, dodatkowo domyślałaś się, co ukrywa przed ojcem. Była Twoją rodzicielką, więc oczywiście darzyłaś ją szacunkiem, ale miałaś jej wiele rzeczy za złe.

-(Y.N), muszę wyjeżdżać. Mam nadzieję, że miło spędzisz ten dzień. - Mężczyzna pocałował Cię w czoło zatrzymując się w progu drzwi, gdzie jeszcze na chwilę zawiesił na Tobie wzrok. Posłałaś mu uśmiech, a po chwili zniknął na kolejne kilka dni.

Opadłaś spowrotem na łóżko wzdychając ciężko. Skończyłaś jedenaście lat. Zastanawiałaś się, czy rodzice innych dzieci też często wyjeżdżają, czy mają podobną relację ze swoją rodziną. Przez chwilę przeszło Ci przez myśl, że matka może wrócić niedługo, o ile wie o wyjeździe taty. To była jedna z rzeczy, którą miałaś jej za złe. Ostatni raz, kiedy usiedliście we trójkę przy stole i porozmawialiście, zjedliście obiad jak normalna rodzina, był może dwa lata temu. Starając się nie zadręczać negatywnymi myślami podniosłaś się i podeszłaś do szafy. Miałaś sporo ubrań, w końcu Twoi rodzice nie należeli do najbiedniejszych. Złapałaś za długą, ciemnoszarą spódnicę i koszulkę do kompletu i skierowałaś się do łazienki. Zaczesałaś włosy do tyłu i po umyciu twarzy sprawnie zarzuciłaś na siebie ubrania.

Skierowałaś się do wyjścia w ręku trzymając nowy szkicownik. Postanowiłaś wybrać się nad rzekę, w miejsce, do którego mało kto się zapuszcza i poćwiczyć rysunek. Przekręciłaś klucz w zamku następnie chowając go do kieszeni dolnej garderoby. Tamtego dnia postanowiłaś uniknąć zatłoczonej, głównej ulicy i ruszyłaś w stronę miejsca docelowego bocznymi ulicami. Twoim najgorszym przekleństwem było to, że większość ludzi, których mijałaś wiedziało, kim są Twoi rodzice. Dwa lata temu, kiedy wydarzył się nieprzyjemny incydent, który miał na celu porwanie Cię w zamian za okup, ojciec nauczył Cię kilku przydatnych ruchów samoobrony. Byłaś szybka, długo nie zajęło Ci opanowanie podstawowych technik.

Doszłaś do miejsca docelowego, Twój humor dodatkowo poprawił fakt, że nie spotkałaś zbyt wielu ludzi. Nad rzeką aktualnie mogłaś zauważyć starszego mężczyznę wpatrującego się w wodę oraz trójkę dzieci siedzących razem kilka metrów od Ciebie. Wzięłaś głęboki oddech i rozejrzałaś się po okolicy; rzeka była szeroka, podobno była głęboka na kilka metrów- nigdy w niej nie pływałaś, więc nie mogłaś stwierdzić, czy było to prawdą. Wokoło rosło wiele drzew i krzaków, co dodawało okolicy uroku. Usiadłaś na starym murku, który ze starości zaczynał się kruszyć. Jedną nogę podwinęłaś tak, że na niej usiadłaś i zaczęłaś szkicować skarby okolicy.

Przykryci Nocą | Levi x Reader |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz