Osa

61 4 1
                                        

ja: *otwieram okno i wychodzę z pokoju*

ja: * wracam dosłownie minutę później *

osa: *lata wściekle*

ja: *pisk*

ja: *biegnę po packę*

mama: °-°

ja: *z prędkością światła wracam do pokoju, odkładam rzeczy z parapetu na biurko i otwieram okno*

osa: *dalej lata*

ja: *uderzam packą z drugiej strony firanki*

mama: zrób mi herbaty

ja: WALCZE o ŻYCIE KOBIETO

mama: jak wygrasz walkę, to mi zrób

ja: *w dalszym ciągu uderzam w firanke"

osa: *spada* *angry activation*

ja: *pisk*

mama: przegrałaś? możesz mi już zrobić?

po 20 minutach i trzech upadkach osa bezpiecznie wyleciała, a ja skończyłam z atakiem serca, zadyszka i syfem na biurku

i zrobiłam herbatkę ofc

Historie z ŻyciaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz