- To były same dobre informacje, gdzie te złe? - zauważył Rogers
- Złą informacją jest to - zaczął Bruce - że z takimi pierwiastkami, izotopami i substancjami w organizmie normalny człowiek nie byłby w stanie funkcjonować. Jej serce przez minutę pompuje, dwa razy więcej krwi niż każdego z nas, a jest młodsza. Dodatkowo, kilka razy częściej niż u normalnego człowieka jej ciało wytwarza epinefrynę, co zwiększa zapotrzebowanie jej organizmu na tlen oraz podwyższa temperaturę ciała, a to doprowadza jej organizm do ciągłego zwalczania samego siebie.. Epinefryna wytwarzana jest w rdzeniu nadnerczy i w niektórych neuronach ośrodkowego układu nerwowego, ale w jej przypadku powstaje także gdzieś w okolicach tkanki podskórnej, tam gdzie...
- Gdzie gromadzi się substancja, o której nic nie wiemy. Czyli krótko mówiąc, prawdopodobnie nie pochodzi z ziemi, a żeby w naszych warunkach nie przemęczała sama siebie potrzebuje, albo mniej stresu, albo leków zwalczających gorączkę - mruknąłem nie zadowolony z tak nie efektywnych rozwiązań.
- Lub środka zwalczającego epinefrynę - powiedział z zażenowaniem mój współgeniusz
- Jesteś w stanie zrobić coś takiego? - spytał Steven, który prawdopodobnie nie zrozumiał większości naszej naukowej paplaniny
- Tak..
- Ale? - spytałem
- Ale, jest możliwość, że zażywając je nie będzie w stanie zachować ludzkiej formy
- Ewoluuje nam tu w coś? - spytałem zaskoczony - Wreszcie robi się ciekawie. - powiedziałem za co dostałem hita w tył głowy od mrożonki
- A zakładając, że jednak jest człowiekiem? - spytał Steve
- Sytuacja wygląda tak samo, z jednym, ale...
- Nie mając określonej formy może zamienić się w drugiego, bezmózgiego, zielonego, lub rozpaść się na atomy... - dokończyłem jeszcze mniej zadowolony niż z leków na gorączkę...
- Nie podamy jej czegoś co może ją zabić! - uniósł się Steven
- Wiem, - odpowiedział łagodnie Bruce - dlatego nawet nie miałem zamiaru o tym wspominać. Stark zaczął.
- Jak zawsze ja zacząłem! Gdybym przemyślał to wcześniej, też bym o tym nie wspomniał! Chciałem przegadać wszystkie opcje, okej? Też chcę dla niej dobrze! - uniosłem się troszeczkę
- Ta, raczej chcesz dobrze dla swojego ego, które zraniłeś, nie pomagając jej wcześniej!
- Tu nie już nawet nie chodzi o moje ego.. - krzyknąłem, ale uciąłem od razu po tych słowach
- Tak? A niby o co? O zadośćuczynienie?! Spójrzmy prawdzie w oczy ty nigdy nie robisz niczego dla kogoś, czemu teraz miałoby obchodzić Cię jej dobro? Nawet jej nie znasz! - Teraz to mnie wkurzył.
- A ty niby znasz? Ile? Dwa tygodnie i nawet nie powiedziałeś jej, że jesteś Kapitanem!
- Och proszę Cię, po prostu się przyznaj, że robisz to dla siebie jak wszystko! Na prawdę nikogo to nie zdziwi! W końcu zawsze byłeś samolubnym egoistą!
- Próbuję jej pomóc, bo przypomina mi Parkera! - krzyknąłem, a Steven popatrzył na mnie zaskoczony - Zadowolony?! Super, to więcej się nie odzywaj, bo nie ręczę za siebie.. - Krzyknąłem i trzasnąłem drzwiami wychodząc z pomieszczenia. Wiem, że zachowuję się jakby nie obchodziło mnie nic poza mną, ale to tylko pozory. Nie lubię mówić o uczuciach, ani innych takich.. Rozmyślałem w drodze do warsztatu, gdzie pewnie spędzę resztę dnia, a nawet nocy.
Pov. Tonia
W pomieszczeniu, w którym się ocknęłam było bardzo jasno i bardzo głośno. Słyszałam bardzo jeszcze nie wyraźną wymianę zdań i specyficzne pikanie elektrokardiografa. Gdy byłam już w pełni świadoma odczuwanych bodźców przeniosłam wzrok na osoby w pokoju. Jakiś doktor tłumaczył Stevowi i Tonemu rzeczy o mnie, o których sama też nie miałam pojęcia. No proszę, jednak Stark nie jest najmądrzejszy na świecie. Pomyślałam zadowolona. W pewnym momencie Steven uniósł się jednak doktorek wciąż był spokojny. Zaczęła się wielka kłótnia, między Starkiem, a Rogersem. Odchrząknęłam cicho z nadzieją, że się uspokoją, jednak jedyną osobą jaka zwróciła na mnie uwagę był człowiek, którego inteligencja bardzo mi zaimponowała.
CZYTASZ
Titanium - Avengers Story
RandomAntonia to zwykła 16 letnia dziewczyna. W wolnym czasie lubi rysować i oglądać Netflixa. Czy gdy niespodziewane nadprzyrodzone wydarzenie namiesza w jej życiu wyruszy w podróż do Nowego Yorku? Zapraszam! Wszystko dzieje się między różnymi wydarzeni...